Futbol i Chiny, niedobrana para

Chińczycy z inspiracji najwyższych władz zainwestowali miliardy w rozwój piłki nożnej. Ale zostać superpotęgą futbolową, jak nie potrafili, tak nie potrafią. I nic nie wskazuje, że to się wkrótce zmieni.

Publikacja: 07.04.2023 17:00

Xi Jinping na piłkarskim stadionie w Dublinie podczas wizyty w Irlandii

Xi Jinping na piłkarskim stadionie w Dublinie podczas wizyty w Irlandii

Foto: David Moir/Reuters/Forum

Plan był na wielką chińską miarę. Zrodził się w głowie samego Xi Jinpinga, który w 2011 roku dopiero zmierzał do pełni władzy w kraju, ale funkcje wiceprzewodniczącego ChRL i sekretarza Komunistycznej Partii Chin już dawały mu odpowiednią pozycję, by sterować także krajowym futbolem. Przyszły przewodniczący lubił piłkę nożną i nieraz potwierdzał w mediach to uczucie. Fotografował się z piłką i mówił o piłce. W kraju i za granicą był pokazywany jak ogląda mecze. Państwowe media opisywały w detalach jego wieloletnią miłość do tej gry.

Pozostało 96% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Dlaczego broń jądrowa nie zostanie użyta
Plus Minus
„Empire of the Ants”: 103 683 zwiedza okolicę
Plus Minus
„Chłopi”: Chłopki według Reymonta
Plus Minus
„Największe idee we Wszechświecie”: Ruch jest wszystkim!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Nieumarli”: Noc żywych bliskich