Wojciech Kirejczyk: Niepodległa to wciąż aktualne zobowiązanie

Wspólnota, którą tworzymy, nie może być oparta tylko na umowie społecznej bazującej na tym, że łączą nas wspólne interesy. Wspólna tożsamość, kultura, historia – bez tych elementów nie przetrwa. Rozmowa z Wojciechem Kirejczykiem, dyrektorem Biura „Niepodległa”

Publikacja: 20.01.2023 17:00

Wojciech Kirejczyk, dyrektor Biura „Niepodległa”

Wojciech Kirejczyk, dyrektor Biura „Niepodległa”

Foto: Tomasz Tołłoczko

Plus Minus: Czy efektem obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości może być trwała zmiana sposobów wspólnego świętowania ważnych rocznic historycznych?

Głównym celem Programu Wieloletniego „Niepodległa” było wzmocnienie poczucia wspólnoty obywatelskiej. O jego efektach dyskutowaliśmy z ekspertami w trakcie Kongresu Niepodległa, dwudniowej konferencji podsumowującej obchody setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Wskazali oni, że aby ocenić trwałość tej zmiany, aby to wyszło w badaniach społecznych, musimy poczekać dekadę, dwie. Ja obserwuję, że w ostatnich latach Polacy bardziej oswoili się z tematem patriotyzmu, polskiej historii, szczególnie dotyczącej odzyskania niepodległości. Mówienie o naszej kulturze, historii nie jest obciachem, a czymś naturalnym jest szukanie korzeni, punktów wspólnych naszej tożsamości. Zaczątki tej zmiany pokazują badania prowadzone co roku przez Narodowe Centrum Kultury. Na pytanie, jakie wydarzenie w naszej historii jest powodem do dumy, od 2019 roku właśnie odzyskanie niepodległości w 1918 r. wskazuje najwięcej osób, ponad jedna piąta respondentów.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem