„Portland Tower”: Wstrząsająca prosta historia

Udany kryminał „Portland Tower” przypomina, że kluczem do sukcesu może być prostota.

Publikacja: 21.10.2022 17:00

„Portland Tower”, reż. Jim Loach, dystr. HBO Max

„Portland Tower”, reż. Jim Loach, dystr. HBO Max

Foto: materiały prasowe

Seriali kryminalnych powstaje dziś tak dużo, że twórcy za wszelką cenę starają się jakoś wyróżnić. Tworzą więc geniuszy zbrodni bądź wyjątkowo okrutnych morderców, wprowadzają wątki nadprzyrodzone lub stawiają na wybitnych detektywów. Posiłkują się przy tym efektownym montażem, retrospekcjami, zmianami scenerii. Tak widać dziś trzeba, by zainteresować trudnych do zadowolenia widzów.

Tymczasem trzyodcinkowy angielski „Portland Tower” z 2021 r. – od niedawna dostępny na HBO Max – w prosty sposób opowiada prostą historię. Oto z bloku w Londynie spada policjant wraz z nastoletnią emigrantką z Syrii. Na pozór sprawa wydaje się banalna. Dziewczyna porwała synka sąsiadki i uciekła z nim na dach. Interweniujący funkcjonariusz zdołał chłopca uratować, jednak za cenę swojego życia. Sprawie postanawia przyjrzeć się detektyw Sarah Collins (Gemma Whelan) z wydziału wewnętrznego. Bardzo szybko napotyka na opór materii. Towarzysząca zmarłemu policjantka ulatnia się, zamiast złożyć zeznania, a jego przełożony zdaje się utrudniać śledztwo. Na jaw wychodzą fakty, które stworzą pełen obraz tragedii. Może mało spektakularny, ale boleśnie prawdziwy.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem