Tomasz P. Terlikowski: Heroizm odmowy

Demoniczność autorytarnych nacjonalizmów zawiera się także w tym, że trzeba ogromnej odwagi, mądrości i determinacji, by się im sprzeciwić. Mobilizacja w Rosji jest tego kolejnym smutnym dowodem.

Publikacja: 30.09.2022 17:00

Tomasz P. Terlikowski

Tomasz P. Terlikowski

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Lektura Koheleta pozwala spojrzeć na rzeczywistość z właściwego punktu widzenia. „To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie: więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem. Jeśli jest coś, o czym by się rzekło: »Patrz, to coś nowego« – to już to było w czasach, które były przed nami” – pisał ów mędrzec (Koh 1,9–10). I gdy spoglądam obecnie na Rosję, to też mam wrażenie, że nic nowego się tam nie dzieje. Wszystko już było. I to, że protesty, wcale nie tak liczne, zaczynają się dopiero wtedy, gdy zagrożenie dotyka ludzi bezpośrednio (choć wtedy protestować jest już o wiele trudniej), i to, że sprzeciw jest czymś niezwykle trudnym. Niczym nowym nie jest także to, że dobre skądinąd instytucje w państwach autorytarnych dają się niekiedy „przekupić” rzekomymi wartościami głoszonymi przez państwo autorytarne i jego przywódców.

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu