Dzień się już nachylił

Poukładane życie Zofii Koniarkowej z liczną rodziną w bogucickim domu przerwał stukot niemieckich oficerek. 4 września 1939 roku rozbrzmiewał nim rynek, gdzie stał rozentuzjazmowany, hajlujący tłum mniejszości niemieckiej i tych, którzy nagle poczuli się Niemcami.

Publikacja: 05.08.2022 17:00

Dzień się już nachylił

Foto: materiały prasowe

Pięćdziesięciopięcioletnia Zofia Koniarkowa z Bogucic w 1931 roku zasiadła w sądzie na ławie oskarżonych. Ta „jedna z najpiękniejszych postaci wśród śląskich kobiet, ukochana wnuczka Kazimierza Skiby, która odziedziczyła żarliwy patriotyzm rodzinny, kontynuowała przez całe życie tradycje dziadka” – jak pisał o Koniarkowej jej wnuk Józef Hruszka – odpowiadała przed sądem za swój niewyparzony język.

Pozwała ją Monika Wolna, inna mieszkanka Bogucic. Rozprawa ściągnęła tłum widzów, co nie dziwiło ze względu na rozpoznawalność pozwanej. Część gapiów liczyła na skandal, bogucickie kumoszki z ciekawością nadstawiały uszu.

Pozostało 94% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI Act. Jak przygotować się na zmiany?
Plus Minus
„Jak będziemy żyli na Czerwonej Planecie. Nowy świat na Marsie”: Mars równa się wolność
Plus Minus
„Abalone Go”: Kulki w wersji sumo
Plus Minus
„Krople”: Fabuła ograniczona do minimum
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Viva Tu”: Pogoda w czterech językach