Aleksandra Szarłat: SPATiF. Upajający pozór wolności

SPATiF to było królestwo aktorów, reżyserów i pisarzy, którym się powiodło. Często jednak przesiadywali tam również życiowi rozbitkowie, którzy ciągnęli do klubu w Alejach Ujazdowskich jak do miejsca, w którym zawsze pali się ogień.

Publikacja: 29.07.2022 17:00

Aleksandra Szarłat: SPATiF. Upajający pozór wolności

Stanisław Dygat często towarzyszy Januszowi Minkiewiczowi w zielonej sali, ale bywa, że zajmuje inny stolik. Poza tym pisarz nie przychodzi do klubu regularnie, więc jego stolik jest ruchomy. Kiedy tam się zjawi, siada oparty o ścianę, by jak najlepiej widzieć wchodzących. Wszyscy się obawiają, że wizyta w SPATiF-ie może się dla niego źle skończyć, gdyż ma zwyczaj ryzykownego bujania się na tylnych nogach krzesła. On również, podobnie jak Minkiewicz, potrafi obcesowo odmówić miejsca obok siebie przypadkowym gościom. „Tak że intruzowi pozostawał wybór: czy zostać w SPATiF-ie i udawać, że tego nie było, czy lepiej uciec. Kiedy odmówił jednej ze znanych tłumaczek, a ona z wściekłością chciała mu pokazać, że jednak usiądzie (»Jak to? Nie? Pan żartuje?«), powtórzył dobitnie: »Nie«” (...).

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem