Irena Lasota: Ratować kota czy sąsiadkę

Kilka dni temu moja spokojna dzielnica w Waszyngtonie była w centrum wiadomości nie tylko lokalnych, ale i krajowych.

Publikacja: 29.04.2022 17:00

Zniszczenia spowodowane rosyjskim ostrzałem Charkowa

Zniszczenia spowodowane rosyjskim ostrzałem Charkowa

Foto: AFP

Najpierw nad moim domem zaczęły krążyć helikoptery, co się czasami zdarza i trwa najwyżej kilka minut. Tym razem hałas się nasilał, helikopterów było coraz więcej i latały coraz niżej. Potem usłyszałam, że ktoś mówi przez głośnik, ale nic nie można było zrozumieć. Jedna sąsiadka puściła na e-mailu wiadomość, że pod domem jest „active shooter" – czyli niezłapany jeszcze strzelec i że wszyscy w promieniu kilometra mają „shelter in place", czyli nigdzie nie wychodzić i jakoś zadbać o swoje bezpieczeństwo. Po kilku minutach okazało się, że mimo że z okna prawie nic nie widać, lokalny kanał NBC nadaje „sytuację" na żywo. Sytuacja wyglądała na poważną, więc poprosiłam moją przyjaciółkę i sąsiadkę, by do mnie przyszła. Siadłyśmy przed telewizorem, z winem, i w napięciu oglądałyśmy, co się dzieje.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”. Kto decyduje o naszych wyborach?
Plus Minus
„Przy stoliku w Czytelniku”: Gdzie się podziały tamte stoliki
Plus Minus
„The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”: Historia pewnego czasopisma
Plus Minus
„Bug z tobą”: Więcej niż zachwyt mieszczucha wsią
Plus Minus
„Trzy czwarte”: Tylko radość jest czysta