Każdy żyjący dzisiaj gatunek jest dokładnie tak inteligentny, jak wymagało tego jego przetrwanie
Ludzkość znalazła się w zapaści cywilizacyjnej. Trudno znaleźć jest obszar, który nie byłby w kryzysie – państwa, kościołów, rodziny, bezpieczeństwa i wielu innych. Najważniejsze z nich, bo zagrażające biologicznemu przetrwaniu, to kryzys ekologiczny i wojna atomowa. Wszystkie kryzysy wywołują efekt synergii, wzajemnie się wspierając, kreują zagrożenie niezwykle poważne.
W tym kontekście, ważne jest udzielenie odpowiedzi na pytanie: jak inne organizmy żywe radziły sobie z kryzysami zagrażającymi ich przetrwaniu na przestrzeni setek tysięcy lat i w jaki sposób wychodziły z nich zwycięsko? Czy możemy wskazać w tej perspektywie cechy decydujące dla przetrwania?
* * *
Jednym z wielu przykładów są słonie, zwierzęta, którym trudno jest się schować, uciec i które wymagają dużej ilości pożywienia, co skazywać by je mogło na wyginięcie – a jednak przetrwały. Słonie mają największe mózgi spośród wszystkich zwierząt lądowych. Ich trąba, podobnie jak ludzka dłoń, jest wijącym się wyrostkiem przypominającym funkcjonalnie kończyny ludzkiego niemowlęcia. Dorosły słoń może dźwigać przedmioty o wadze do ok. 1 tony, ale też otworzyć łupinkę orzeszka ziemnego.
Jak stwierdza się w piśmie „Scientific American": „Po dziesięcioleciach obserwacji dzikich słoni – i serii starannie kontrolowanych eksperymentów w ciągu ostatnich ośmiu lat – naukowcy zgadzają się co do tego, że słonie tworzą pokrewieństwo na całe życie, rozmawiają ze sobą za pomocą szerokiego słownika pomruków i zawołań oraz podejmują grupowe decyzje; słonie bawią się, naśladują swoich rodziców i współpracują przy rozwiązywaniu problemów; używają narzędzi, pocieszają się nawzajem w niepokoju i prawdopodobnie mają poczucie Ja".