Plus Minus: Służył pan w wojsku w czasach PRL, później w okresie transformacji, a na koniec w armii należącej do NATO. Czym się różniły te wojska?
Różnica polegała na ulokowaniu armii w systemie państwa. Przed 1989 r. byliśmy w Układzie Warszawskim, a armia była przygotowywana do działań przeciwko NATO. Ale to było na poziomie politycznym. W jednostkach po prostu ćwiczyliśmy obronę, natarcie, forsowanie, działania opóźniające. Teraz też się to ćwiczy. W czasach PRL w wojsku byli oficerowie polityczni, ale oni siedzieli w salonach, gabinetach, rzadko pojawiali się na poligonach. Oficerowie oczywiście byli indoktrynowani. Przykładowo, gdy odbywały się wybory 4 czerwca 1989 r., byłem wtedy szefem sztabu 68. Pułku Czołgów Średnich w Budowie, padła komenda, że kadra ma iść głosować, bo kandydatem z tego okręgu był ówczesny minister obrony narodowej Florian Siwicki.