Radosław Kałużny: Byłem „złym chłopcem”

Zastanawiałem się, czy jeśli popełnię samobójstwo, to będzie lepiej. Żona powiedziała mi, że to tchórzostwo, że tak myślą ludzie, którzy uciekają. A ja miałem w życiu różne role, ale tchórzem nigdy nie byłem – mówi Michałowi Kołodziejczykowi Radosław Kałużny, były reprezentant Polski w piłce nożnej.

Aktualizacja: 18.05.2018 17:18 Publikacja: 17.05.2018 15:50

Radosław Kałużny: Byłem „złym chłopcem”

Foto: Reporter/ Andrzej Iwańczuk

Plus Minus: Leo Beenhakker powiedział kiedyś: „Dajcie mi jedenastu sukinsynów, a zdobędę mistrzostwo świata". Zgadza się pan?

Radosław Kałużny: Nie. Myślę, że Beenhakker trochę przesadził. Wystarczy pięciu, maksymalnie sześciu, potrzebni są też chłopcy, którzy zwyczajnie potrafią grać w piłkę.

Pozostało jeszcze 99% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Chelsea zerwała z angielską izolacją. Gullit nie nosił skarpetek i robił rewolucje
Plus Minus
„Anioły w Warszawie”: Anioły i syreny u schyłku PRL-u
Plus Minus
„Ćma”: Polski superbohater słabości ma pod dostatkiem
Plus Minus
„Legioniści”: Historia Bałtów z Waffen-SS wydanych Sowietom. Powieść? Reportaż?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Właściwy moment. Pół wieku z aparatem”: Czyhanie na błysk