Podsłuchy i inwigilacja. Branża przeżywa boom

Bezpieczeństwo w biznesie to dziś jedna z najbardziej dochodowych branż na rynku. Firmy wydają setki tysięcy, by zabezpieczyć się przed cyberatakami, podsłuchami, a przede wszystkim przed wyciekiem poufnych danych czy informacji.

Publikacja: 14.01.2022 17:00

Podsłuchy i inwigilacja. Branża przeżywa boom

Foto: Bloomberg, Akos Stiller

Raj na ziemi" – tak o rynku świadczącym usługi szeroko pojętego bezpieczeństwa biznesu mówi emerytowany generał, którego przedsiębiorcy często proszą o „rekomendację" kogoś zaufanego. Jego znajomy, prezes potężnej, prywatnej spółki, pochwalił się niedawno, że na bezpieczeństwo w firmie wydał 500 tys. zł. To cena za zaprojektowanie i budowę tzw. pokoju ciszy, naszpikowanego sprzętem antypodsłuchowym najwyższej klasy plus audyt bezpieczeństwa. – Sprzęt, jaki tam zainstalowano, daje mu 100-proc. pewność, że nic poza to miejsce się nie przedostanie – podkreśla nasz rozmówca. „Pokoje ciszy", zwane też „safe roomami", przypominają kancelarie dla materiałów niejawnych, jakie mają sądy, prokuratury czy służby. Nie posiadają okien, maksymalnie może przebywać w nich do sześciu osób. Takie specjalne, w pełni bezpieczne gabinety są od lat standardem w MON czy MSZ. Od kilku lat buduje je coraz więcej firm.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Kiedyś to byli prezydenci
Plus Minus
„Historia miłosna”: Konserwatysta na lekcjach empatii
Plus Minus
„Polska na prochach”: Siatki pełne recept i leków
Plus Minus
„Ale wtopa”: Test na przyjaźnie
Plus Minus
„Thunderbolts*”: Antybohaterowie z przypadku
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem