Crash Bandicoot: N. Sane Trilog: Reanimacja rudego borsuka

Hollywoodzcy producenci chętnie sięgają po sprawdzone pomysły, serwując widzom dokładnie to samo danie, tyle że w nowej oprawie. Rzadko jest ono równie smaczne jak oryginał, ale podane po raz kolejny zmniejsza ryzyko wpadki. Bo przecież jeśli historia raz się sprawdziła, to czemu miałaby nie zadziałać kolejny, po delikatnych przeróbkach?

Publikacja: 13.07.2018 18:00

Crash Bandicoot: N. Sane Trilog: Reanimacja rudego borsuka

Foto: materiały prasowe

Od pewnego czasu na rynku gier wideo dzieje się dokładnie to samo. Klasyczne produkcje, przygotowane z myślą o sprzęcie starej generacji, zostają odświeżone, wyperfumowane i wypchnięte na rynek. I wcale nie są robione od nowa, jak to ma miejsce w przypadku filmów – w produkcji gier proces ten bliższy jest koloryzacji czy cyfrowej rekonstrukcji obrazu: bierze się oryginał, poprawia rozdzielczość, zwiększa ilość detali, czasami wprowadza jakieś drobne zmiany – i gotowe.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Jakim kanclerzem będzie Friedrich Merz? Angela Merkel do końca kopała pod nim dołki
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Jakiego papieża potrzebuje Kościół
Plus Minus
Jacek Chwedoruk: Donald Trump chce walczyć z dwoma megatrendami
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią