Szybko, ale bezpiecznie? Zabijamy się na drogach coraz skuteczniej

Niedawne zmiany w prawie o ruchu drogowym zdają się być dla wielu kierowców wręcz rewolucyjne. W rzeczywistości to jednak dopiero pierwsze kroki na długiej drodze do europejskiego standardu, w którym samochód jest bezpiecznym środkiem transportu, a nie narzędziem zbrodni.

Aktualizacja: 04.09.2021 11:45 Publikacja: 30.07.2021 00:01

Można zrozumieć oburzenie wielu kierowców, którzy pomstują na ograniczenia prędkości na nowych, szer

Można zrozumieć oburzenie wielu kierowców, którzy pomstują na ograniczenia prędkości na nowych, szerokich, miejskich „autostradach”. Tyle że rozwiązaniem nie jest zmiana limitów, a dostosowanie infrastruktury do bezpiecznej prędkości. Na zdjęciu: ul. Marszałkowska w Warszawie

Foto: Shutterstock

O tym, że z bezpieczeństwem na polskich drogach jest źle, wiemy od dawna. Coroczne raporty o bezpieczeństwie ruchu drogowego – czy to z kraju, czy z Europy – wyraźnie pokazują dużą liczbę ofiar śmiertelnych i rannych, a co gorsza, po 2014 roku wyhamowała tendencja spadkowa w tej statystyce. Niezależnie od tego, czy liczbę ofiar odniesiemy do przejechanych po polskich drogach kilometrów, czy do liczby mieszkańców, wynik zawsze jest zbliżony: niestety, jesteśmy w czołówce. Czołówce śmierci i cierpienia. 1000 wypadków drogowych w Polsce to 96 zabitych, co daje nam pierwsze miejsce wśród krajów Europy w tej niechlubnej statystyce. I mimo lockdownów ten wskaźnik w ubiegłym roku wzrósł. Mimo mniejszego ruchu na drogach. Może dlatego zabijamy się – za pomocą samochodów – coraz skuteczniej.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem