Niki Lauda. Do piekła i z powrotem

Mógł zostać biznesmenem lub utracjuszem trwoniącym odziedziczoną fortunę. Został jednak mistrzem wyścigów samochodowych. Zmarły we wtorek Niki Lauda przeszedł do legendy dzięki szczerości, uporowi i pracy. Przedkładał pasję nad relacje z najbliższymi oraz wygodne życie w zamożnej rodzinie.

Publikacja: 24.05.2019 10:00

Niki Lauda. Do piekła i z powrotem

Foto: AFP

Gdyby wszystko ułożyło się zgodnie z planami despotycznego dziadka Niki Lauda pomnażałby jego fortunę, bratał się z politykami i obracał w najwyższych wiedeńskich sferach. Ku rozczarowaniu nestora rodziny przyszły trzykrotny mistrz świata Formuły 1 nie zamierzał jednak brylować na salonach i w świecie finansjery – banki odwiedzał jedynie po to, by wyżebrać pożyczki na realizowanie swojej wyścigowej pasji. Późniejsze osiągnięcia w biznesie potwierdziły, że odziedziczył w genach smykałkę do interesów, ale początkowo wszystko wskazywało raczej na to, że stanie się synem – i wnuczkiem – marnotrawnym.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem