Bo wszystko jest, proszę szanownych państwa, kwestią skojarzeń. Ot, taki Freud, iluż on satyrykom i felietonistom na chleb dał zarobić! Gdy z jednego z jego dzieł wyczytano, iż mężczyzna śniący o szafie śni de facto o gołej babie, kilku co dowcipniejszych spytało, czy gdy śnią o gołej babie, to faktycznie marzą o szafie. Wydaje się jednak, że nie, że to w jedną stronę tylko działa.
I tak, widząc dwie ósemki, czyli 88, obywatele Co Przenikliwsi nie widzą ani cyfr (dwóch oddzielnie), ani też liczby. Nie, oni widzą Hitlera. W sumie nieważne, czemu 88 to Hitler, dość, że Adolf, dość, że on. Tak jak i nikt nie docieka, czemuż to 666 nie jest najlepszym numerem na infolinię, tylko diabłem wcielonym. Mówiłem, że to jednostronne? Naturalnie, w końcu nawet Co Przenikliwsi, widząc Hitlera – w sensie konterfektu, nie jego ducha – nie widzą 88, tylko Führera we własnej osobie.