Zosia Stryjeńska i rękawiczki

Biesiadnicy syci jak pijawki odpadali od stołu, to jest odchodzili do swoich zajęć, całując Mamę i Tatę w rękę i nieodmiennie przyrzekając poprawę obyczajów. Czy rodzice Zofii Stryjeńskiej byli w małżeństwie szczęśliwi? Ich najstarsza córka, przyszła malarka i graficzka, chciała w to wierzyć.

Publikacja: 18.12.2015 00:59

Zofia Stryjeńska u progu dorosłości

Zofia Stryjeńska u progu dorosłości

Foto: Z archiwum rodziny Stryjeńskich/materiały wydawnictwa

W 1907 roku sklep przy Świętej Anny 2 był głównym źródłem dochodu Lubańskich.

Otwierał go subiekt, nie później niż o ósmej. Franciszek przychodził godzinę, może dwie później. I zostawał (z krótką przerwą na obiad) aż do wieczora. W skupieniu pochylał się nad księgą rachunkową albo na płachtach papieru rozrysowywał plany wystaw okiennych na cały tydzień. Używano już bibularzy, ale on wciąż zasypywał świeży atrament piaskiem z piaseczniczki.

Pozostało 97% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Joanna Mytkowska: Wiem, że MSN budzi wielkie emocje
Plus Minus
J.D. Vance, czyli marna przyszłość dla bidoków
Plus Minus
Tomasz Terlikowski: Polski Kościół ma alternatywny świat. W nim świetnie działa Wychowanie do życia w rodzinie
Plus Minus
Sikorski czy Trzaskowski? Kto kandydatem PiS? Ustawka Tuska i kapelusz Kaczyńskiego
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
GPS. Śmiertelnie groźna broń Moskwy