Teraz przypatruję się Wam z pewnego dystansu – ponoć z oddali pewne sprawy widać lepiej – i zdumiewa mnie jedynie reakcja Jarosława, Beaty i innych prawych i sprawiedliwych. Ten Wasz atak na Andrzeja za to, że ma własny rozum, był zupełnie nie na miejscu. Wielu z Was nazywa go zdrajcą, wielu twierdzi, że zawiódł pokładane w nim nadzieje...
A ja Wam powiadam, że podjął swoją decyzję po naprawdę głębokim namyśle i wcale nie było mu łatwo. Miał rację Siewca, gdy ostrzegał, by mieć się „na baczności przed ludźmi", bo „będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować", brat zaś wyda na śmierć brata, a ojciec syna, „dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią". Tak, tak. Spodziewaliście się, że Andrzej będzie posłusznym wykonawcą Waszych poleceń, a gdy zaczyna myśleć po swojemu, nazywacie go zdrajcą. Plemię żmijowe jesteście!