Marek Domagalski: epidemia w dużym mieście

Wśród licznych zapowiedzi wyborczych nie znalazłem pomysłów na ograniczenie biurokratycznych rygorów coraz bardziej nieznośnych w życiu codziennym w dużym mieście: na poczcie, w sądzie i ulicy.

Aktualizacja: 04.07.2020 16:59 Publikacja: 04.07.2020 00:01

Marek Domagalski: epidemia w dużym mieście

Foto: AdobeStock

Odczekałem na ulicy w kolejce przed pocztą, bo listonosz od dawna nie stuka do drzwi i nie zostawia awiza. Chciałem przy okazji zrobić prosty przelew. Pani z okienka zażyczyła sobie, bym wypełnił jednak stary druk, bo łatwiej jej będzie wstukać dane do komputera. I tak załatwiałem sprawę dwa razy dłużej.

Idąc na sprawę, tym razem do Sądu Okręgowego, nie wziąłem ze sobą maseczki, narobiłem więc zamieszania. I choć uzyskałem przepustkę, po maseczkę musiałem biec do miasta. Na szczęście niedaleko była apteka z niewielką kolejką. Gdybym szedł do NSA, maseczkę dostałbym przy wejściu.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?