Ogłoszony tuż przed Wielkanocą Roku Pańskiego 2021 lockdown, choć ogólnonarodowy i ścisły, nie zatrzasnął przed wiernymi bram kościołów. Przerwanie transmisji wirusa, powiada rząd, który na Boże Narodzenie beztrosko sprowadził do Polski jego nową i bardziej zakaźną odmianę, wymaga od obywateli zdwojenia wyrzeczeń. Odłóżmy zatem spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Zaniechajmy rozrywek i przyjemności. Nie podróżujmy, nie dbajmy o ciało w klubach fitness ani o ducha w placówkach kultury. Porzućmy strzyżenie włosów i pielęgnację paznokci. Praca (dla wybranych) i nauka (dla wszystkich) mają być zdalne. Ale udział we mszy świętej? O, to już inna bajka: tu Internet działa zdecydowanie gorzej, za to fizyczna czasoprzestrzeń ulega magicznemu zagięciu.