Marek Domagalski: Telewizyjne wojny o dziecko

W sporze o dziecko, o kontakty z nim, zwłaszcza przez granice, rodzic musi mieć dobrego prawnika, a jeszcze lepiej zainteresowanie medialne. Na to większość nie ma co liczyć.

Aktualizacja: 29.02.2020 11:12 Publikacja: 29.02.2020 00:01

Marek Domagalski: Telewizyjne wojny o dziecko

Foto: Adobe Stock

Liczba uprowadzeń rodzicielskich rośnie w ostatnich latach, tym razem temat odżył za sprawą 10-letniego Ibrahima odebranego matce w Gdyni przez ojca mieszkającego w Belgii.

Sprawy rodzinne należą do najboleśniejszych i najbardziej emocjonujących, więc ich uczestnicy, zwykle rodzice, czasem dziadkowie, nie są w stanie racjonalnie ich prowadzić, nie mówiąc o kwestiach prawnych i taktyce procesowej. Zaangażowanie modnego teraz mediatora też nie gwarantuje sukcesu, zresztą prawnik od tych spraw powinien być sprawny w negocjacjach.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opinie Prawne
Joanna Raglewska, Janusz Raglewski: Kilka uwag w kwestii nowelizacji przepadku pojazdu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Negocjacje pokojowe Donalda Trumpa. Ale co ze zbrodniami Putina?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sprawa MTK symptomem głębszego kryzysu
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Demokracja walcząca walczy zawzięcie. Teraz także w USA
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Trump legalizuje korupcję. Co to oznacza dla europejskiego biznesu?