Po wielu latach destrukcji prawa podatkowego, czego apogeum był Polski (nie)Ład, nie mamy już systemu podatkowego. Obowiązuje zbiór chaotycznych regulacji, które trudno zrozumieć nawet profesjonalistom. Jednak przede wszystkim mamy do czynienia z rażąco niesprawiedliwym rozkładem ciężarów podatkowych. Najwyższe podatki z działalności gospodarczej płacą firmy z sektora MŚP, a najniższe wielkie korporacje. Wysokość podatku dochodowego od osób fizycznych jest całkowicie przypadkowa, czasami zależy od wieku, wykształcenia czy wykonywanego zawodu, a najwyżej opodatkowana jest praca własna. Nie wystarczą drobne zmiany proponowane w trakcie kampanii wyborczej.