Kodeks wyborczy pozbawił rodaków na obczyźnie możliwości głosowania korespondencyjnego. Ich prawo wyborcze jest jeszcze bardziej iluzoryczne po tym, jak komisjom skrócono terminy na podanie wyniku. To może unieważnić wiele głosów oddanych poza granicami kraju i grozi odebraniem konstytucyjnych praw wielu wyborcom.
Tak się złożyło, że zmiany w zasadach głosowania Polonii zbiegły się w czasie z wynikami wyborów prezydenckich, w których okazało się, że Polonia z Wysp Brytyjskich była życzliwsza Rafałowi Trzaskowskiemu niż Andrzejowi Dudzie. Upadł wieloletni mit o poparciu emigracji dla partii prawicowych.