Jednym z podstawowych obowiązków państwa jest dbanie o sprawny system podatkowy. Nigdy nie będzie on idealny, ale w sprawach dotyczących opodatkowania prywatnego obrotu, a właściwie zamiany, mieszkań musi być stabilny, prosty i zrozumiały dla statystycznego obywatela. Takie transakcje przeprowadzane są sporadycznie, zazwyczaj raz albo dwa razy w życiu. Przepisy nie mogą być ani skomplikowane ani tym bardziej stanowić pułapek, w które wpadną osoby nie będące specjalistami prawa podatkowego.
Jeśli stosowanie tych przepisów generuje dużą ilość sporów oznacza, że władza, a w tym sądy administracyjne, nie wypełniają poprawnie swoich zadań. Władza wykonawcza, bo interpretuje przepisy w sposób niezrozumiały dla obywateli. Sądy bo nie chronią praw obywateli przyzwalając na stosowanie przez administrację albo wątpliwej jakości przepisów albo przyzwalając na wadliwą ich interpretację.
Od ponad 50 lat w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych obowiązują przepisy o tzw. „uldze mieszkaniowej", które mają gwarantować KAŻDEMU obywatelowi zwolnienie z podatku dochodowego, jeśli pieniądze ze sprzedaży nieruchomości zarówno mieszkania jak i nieruchomości przeznaczy w ciągu 2 lat (od 2019 roku ma na to 3 lata) na własne cele mieszkaniowe, czyli zakup mieszkania lub gruntu pod budowę domu.
Czytaj więcej
Ograniczenie się administracji podatkowej za akceptacją sądów jedynie do literalnej wykładni przepisu zmieniającego ustawę o podatku dochodowym spowodowało odebranie ulgi mieszkaniowej tysiącom osób.
Jest to tzw. „ulga", bo trudno nazwać „ulgę mieszkaniową" ulgą w podatku dochodowym. Bowiem tym podatkiem opodatkowany może być tylko dochód, czyli przysporzenie majątkowe obywatela. Dokonując w istocie zamiany mieszkań w celu zaspokojenia swoich potrzeb nie dochodzi do żadnego przysporzenia w majątku obywatela, gdy pieniądze uzyskane ze sprzedaży mieszkania przeznaczy na zakup takiego, które spełnia jego potrzeby. Taka transakcja, co do zasady, nie podlega w ogóle pod ustawę o podatku dochodowym. Przez ponad 30 lat stosowanie tych przepisów nie generowało sporów, co dowodzi, że były poprawne.