Małgorzata Modzelewska de Raad o przeciwdziałaniu wykorzystywania przewagi kontraktowej

Przepisy o przeciwdziałaniu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej mogą, zamiast pomóc rolnikom, stworzyć kolejne ograniczenia w działalności firm – pisze ekspertka.

Publikacja: 23.11.2016 07:43

Małgorzata Modzelewska de Raad o przeciwdziałaniu wykorzystywania przewagi kontraktowej

Foto: 123RF

W Sejmie trwają prace nad projektem ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi (projekt datowany na 4 listopada 2016 r., druk sejmowy nr 790 i 983). 15 listopada odbyło się jego drugie czytanie. Projekt ponownie trafił do prac w komisji sejmowej.

Wszystkie niemal środowiska zgadzają się, że dodatkowa regulacja w łańcuchu dystrybucji żywności jest potrzebna, aby nie dochodziło do nieuczciwego wykorzystania przewagi kontraktowej, która może niekorzystnie odbijać się na jakości i cenie produktu na półce sklepowej. Pytanie tylko, czy projektowana właśnie w Polsce regulacja nie wylewa dziecka z kąpielą i czy aby na pewno regulacja egzekwowana twardymi sankcjami administracyjnymi (przewidziano kary pieniężne do 3 proc. obrotu przedsiębiorcy) podwyższy jakość i różnorodność oferty konsumenckiej.

Praktyki supermarketów

Projekt nowej ustawy ma na celu ograniczenie środkami administracyjnymi jednostronnych działań przedsiębiorców, którym można przypisać ustawowo zdefiniowaną „przewagę kontraktową". Chroni też słabszą stronę kontraktowania w relacji: „dostawca" produktu rolnego lub spożywczego – nabywca tego produktu.

Wedle uzasadnienia projektu celem nowej regulacji ma być zapewnienie „prawidłowego funkcjonowania łańcucha dostaw żywności" i dobre „relacje między wszystkimi jego ogniwami". Twórcy projektu nie kryją, że u podstaw regulacji są „powszechne praktyki" polegające na „wymuszaniu przez nabywców, w tym sklepy wielkopowierzchniowe, nierównoprawnych warunków umów", a sprawozdanie sejmowe wprost wskazuje na cel: „chodzi o przeciwdziałanie nieuczciwym praktykom, takim jak m.in. wymuszanie przez supermarkety na dostawcach żywności obniżania cen za sprzedawane produkty i nakładanie dodatkowych opłat, co pogarsza sytuację finansową producentów żywności".

Liczne skargi

W myśl projektu zakazane będą m.in.: nieuzasadnione rozwiązanie umowy, przyznanie uprawnienia do jednostronnego rozwiązania umowy czy uzależnianie zawarcia lub kontynuowania umowy od spełnienia świadczenia niemającego rzeczowego ani zwyczajowego związku z przedmiotem umowy. Praktyki te to nic nowego. Wskazane przykłady uzupełniają lub niekiedy powielają katalogi działań już sankcjonowanych przez ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów (wtedy, gdy przedsiębiorca mający przewagę kontraktową jest dominantem rynkowym) lub egzekwowanych w trybie prywatnoprawnym na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Na marginesie: sądy przeżywają wręcz zalew sprawami, gdzie bardziej lub mniej zasadnie dostawcy skarżą się na „pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży", a sądy za taką opłatę uznają również rozmaite usługi świadczone przez sieci handlowe z korzyścią dla jednej strony lub obydwu stron.

W dyskusji sejmowej, która miała miejsce 15 listopada, dominował ton wspierający rolników w trudnej walce o zapewnienie jakości żywności i godziwych cen tej żywności. To najważniejszy bodaj aspekt tej legislacji, który ginie w populistycznym ataku na sieci handlowe. Warto jednak zwrócić uwagę, że podmiotem „chronionym" przez projektowaną ustawę nie zawsze (a raczej rzadko) będzie po prostu rolnik, ale „dostawca", który wytwarza lub przetwarza produkty rolne lub spożywcze. Ustawa nie dotyczy też „dostawców surowców", jak chcieliby debatujący posłowie. Dotyczy dostawców, których krąg został w projekcie ustawy ściśle zdefiniowany.

Czy projektowana regulacja spełnia założony cel nadrzędny, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa i jakości żywności oraz godziwych cen dla rolników? Jej skutek może być – jak się wydaje – całkiem odwrotny: nabywcy, „uciekając" przed srogą regulacją, będą wydłużać łańcuch dystrybucji albo poszukiwać dostawców w gronie dużych podmiotów w celu uniknięcia „asymetrii kontraktowej", a na takich działaniach rolnicy ewidentnie stracą.

Takie regulacje nie są novum w Europie. W styczniu tego roku Komisja, po długim okresie badania problemu, przedstawiła Parlamentowi i Radzie sprawozdanie dotyczące nieuczciwych praktyk handlowych w ramach łańcucha dostaw produktów spożywczych, realizowanych między przedsiębiorstwami.

Jak to robią inni

Regulacje w omawianym zakresie istnieją w większości państw europejskich (15 krajów UE wprowadziło w ciągu ostatnich pięciu lat takie przepisy). Trudno je porównywać, gdyż w różnych państwach wprowadzono różne środki: od cywilnoprawnych (egzekwowanych w trybie prywatnym) po twarde regulacje administracyjne. Niektóre państwa, zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej, postawiły na tzw. miękkie środki, czyli samoregulację, która zwykle szybko przynosi pożądane efekty, bo przedsiębiorcy, samodzielnie ustalając reguły, zwykle się do nich stosują. Powstała tzw. platforma „SCI", czyli Suppy Chain Initiative, wypracowująca i egzekwująca dobre praktyki sieci handlowych i dostawców (http://www.supplychaininitiative.eu/). Polska jak dotąd należy do grona kilku państw (jak Estonia, Dania, Szwecja), gdzie takich regulacji ani samoregulacji nie ma.

Otwarte pozostaje pytanie, czy projektowane przepisy faktycznie rozwiążą problemy rolników, czy jedynie stworzą kolejne ograniczenie działalności gospodarczej niespecjalnie służące konkurencyjności i konsumentom.

Autorka jest adwokatem

Więcej na temat nowej regulacji dowiesz się na konferencji "Nowe zakazane praktyki sieci handlowych" w dn. 30 listopada. Szczegółowe informacjejustyna.piechocka@rzeczpospolita.pl

Opinie Prawne
Marcin Wysocki: Czy celem jest zatopienie okrętu, który zapewnia ochronę nam wszystkim?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacja rozwodów na pół gwizdka
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Rzecznik generalny oligarchii unijnej
Opinie Prawne
Tomasz Niewiadomski: Nie różnicujmy sytuacji konsumentów
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Na ten przepis biznes czekał najbardziej. Dlaczego zniknął?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń