Wiele jednak wskazuje na to, że najbardziej kontrowersyjną, a zarazem najmniej zrozumiałą jej częścią może być aktualizacja katalogu urządzeń reprograficznych poprzez dopisanie m.in. tabletów i smartfonów. W konsekwencji producenci i importerzy takich urządzeń zostaną zobowiązani do uiszczania opłat reprograficznych. Możnaby tylko dodać – nareszcie, bo wbrew pozorom pomysł nie jest nowy. Lobbyści koncernów elektronicznych od kilku lat uderzają w wysokie tony, strasząc powszechnym „wykluczeniem cyfrowym" i upadkiem konkurencyjności polskich przedsiębiorców, a reprezentujące ich zrzeszenie prowadzi kampanię „Nie płacę za pałace" wymierzoną w ZAIKS. Ten ostatni nie pozostał bezczynny i odpowiedział kampanią „Czyste nośniki".