Cover a prawo autorskie w praktyce

Temat coverów cieszy się niesłabnącą popularnością na moim blogu. Tekst napisany ponad trzy lata temu jest wciąż najchętniej czytanym wpisem. Proszą o niego także organizatorzy konferencji i szkoleń, które mam przyjemność prowadzić. Dlatego pomyślałam, że warto zająć się tym tematem raz jeszcze, ale w trochę inny, bardziej praktyczny sposób.

Publikacja: 23.04.2017 11:30

Cover a prawo autorskie w praktyce

Foto: Fotolia.com

Napiszę zatem, co zrobić, aby legalnie wykonać i udostępnić w internecie cover piosenki innego artysty.

Po pierwsze, trzeba się zastanowić, czy cover jest jedynie nowym wykonaniem piosenki, czy już jej opracowaniem. Nowe wykonanie wymaga jedynie uzyskania licencji na odpowiednich polach eksploatacji. Z kolei rozpowszechnianie opracowania związane jest dodatkowo z koniecznością uzyskania zezwolenia samego autora piosenki na twórczą przeróbkę utworu. W żadnym z powyższych przypadków nie jest zaś konieczne pytanie o zgodę samego artysty wykonawcy (chyba że jest on jednocześnie autorem kompozycji). Nie ma bowiem praw zależnych do artystycznego wykonania, wykonując cover można zatem naśladować oryginalnego wokalistę. Można też oczywiście zaśpiewać piosenkę na swój sposób. Granice interpretacji wyznacza prawo do integralności utworu, które przynależy do jego autora, oraz dobra osobiste pierwotnego wykonawcy, jeżeli cover wyraźnie do niego nawiązuje, np. jest parodią.

Jak zatem odróżnić zwykłe wykonanie od opracowania?

Wykonanie nie prowadzi do twórczych zmian w samym utworze. Wykonawca takiego coveru nie zmienia elementów utworu ustalonych przez twórcę, które nie powinny podlegać interpretacji. Dotyczy to melodii wraz z rytmem oraz układu współbrzmień. Oczywiście w ramach interpretacji utworu możliwe jest dodanie od siebie ozdobników czy wokaliz. Takie wzbogacenie wykonania nie prowadzi do powstania opracowania. Tak samo techniczne zmiany melodii, np. transpozycja do innej tonacji, powtórzenie jakiegoś motywu lub schematyczna zmiana rytmu (np. z prostego na rytm swingujący). Jeżeli jednak twórca coveru znacząco zmienia melodię lub tłumaczy tekst utworu na inny język, będziemy mieli do czynienia z opracowaniem. Najtrudniej rozstrzygnąć, na ile zmiany instrumentów wykorzystanych w coverze mogą przekraczać granice zwykłej interpretacji. Z pewnością zamiana składu akustycznego na pokrewny skład elektroniczny nie będzie twórcza. Tak samo inne proste przekształcenia instrumentarium. Jednakże przerobienie utworu granego przez zespół rockowy na dwie wiolonczele i orkiestrę będzie musiało prowadzić do powstania opracowania.

Dopóki zatem interpretacja polega jedynie na osobistym podejściu do agogiki (tempa utworu), frazowania, dynamiki (przebiegu głośności) oraz artykulacji (sposobu wydobycia dźwięku), dopóty opracowanie z pewnością nie powstanie. Jeżeli dokonane są nawet zmiany w samym utworze, ale mają one techniczny lub standardowy charakter (tak jak te wskazane przykładowo powyżej), także nie trzeba pytać autora utworu o możliwość rozpowszechniania takiego coveru.

Dla utworów, których autorzy nie żyją już ponad 70 lat, ani licencja, ani zgoda na rozpowszechnianie opracowania nie jest konieczna. Jeżeli utwór jest wciąż chroniony, do jego publicznego wykonania przez nowego artystę (wykonania coveru) potrzebne jest uzyskanie licencji ZAiKS, chyba że wiemy, że autor nie podpisał umowy z tą organizacją. Wtedy należy zwrócić się z prośbą o zgodę na publiczne wykonanie bezpośrednio do uprawnionego z tytułu praw autorskich do utworu.

Wrzucenie nagrania coveru do internetu także wiąże się co do zasady z koniecznością uzyskania licencji. Jeżeli jednak jest to YouTube, to nie ma takiej potrzeby, ponieważ sam serwis podpisał umowę z ZAiKS, który pobiera tantiemy za wyświetlenia coverów. Także uprawnieni z tytułu praw do utworu mają możliwość zarabiania na coverze na YouTube. System Content ID informuje ich o tym, że nowe wykonanie piosenki jest dostępne. Uprawnieni mogą domagać się usunięcia coveru albo mogą włączyć reklamy i zarabiać na jego wyświetleniach. Dotyczy to zarówno twórców polskich, jak i zagranicznych. Uzyskanie zgody na rozpowszechnianie coveru, który jest jednocześnie opracowaniem, jest nieco bardziej skomplikowane. Autor takiego coveru musi sam skontaktować się z autorami piosenki. Może też poprosić o pomoc ZAiKS, który co najmniej powinien ułatwić uzyskanie niezbędnych danych kontaktowych. Z YouTube sytuacja jest podobna jak w przypadku zwykłych wykonań. Niezadowolony autor może zablokować dostęp do coveru. Autor coveru-opracowania może jednak także zarabiać na tantiemach, jeżeli zgłosi opracowanie do ZAiKS i uzyska zgodę autorów oryginału.

Dobry cover to wciąż świetny sposób na zaistnienie w show-biznesie. Ważne tylko, żeby oprócz pomysłu na nową interpretację mieć także wiedzę, jak przy okazji nie naruszyć praw autorskich autora coverowanej piosenki.

Autorka jest prawnikiem, dyrygentem chóralnym. Wykłada na UMFC w Warszawie. Prowadzi blog prawomuzyki.pl. Współpracuje z kancelarią Hasik i Partnerzy.

Opinie Prawne
Pietryga: Czy pięciominutowy „comeback” Ryszarda Kalisza zagrozi demokracji?
Opinie Prawne
Kappes, Skrzydło: Neosędziowie SN mieliby orzekać o ważności wyborów? Naprawdę?
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Konkurs na właściwego rabina
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Walka z szarą strefą. Władza tworzy patologie, by je potem zwalczać
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Ryzykowna woltyżerka słowna przewodniczącego PKW
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10