Aktualizacja: 20.09.2017 17:29 Publikacja: 20.09.2017 03:00
Dyskusja o zaostrzeniu kar za przestępstwa seksualne wróciła po głośnym gwałcie na Polce w Rimini
Foto: PAP/EPA
Łagodnych sędziów trudno przekonać do surowego odpłacania za wyrządzone przez gwałcicieli zło. Możemy jednak przynajmniej pomóc ofiarom, żeby nie musiały tak szybko oglądać swego oprawcy na wolności.
16 maja 2017 r. sąd w niemieckim Bochum skazał na 11 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie, na rok mniej, niż żądał prokurator. We Włoszech sąd w Rovigo skazał w lipcu na 12 lat pozbawienia wolności za molestowanie seksualne małoletniej. Sąd królewski w Liverpoolu w marcu tego roku wydał wyrok 15 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie małoletniego.
Chęć osiągnięcia sukcesu za wszelką cenę nie powinna przeważać nad racjonalnością działań prokuratury. Może być to bowiem kosztowne dla oskarżonych i podatników oraz nie mieć nic wspólnego ze sprawiedliwością.
Pierwsze deregulacje próbował robić Ronald Reagan. Donald Trump też już raz próbował. Jego dekret z 2017 roku wymagał, aby każda agencja planująca ogłoszenie nowych regulacji proponowała uchylenie co najmniej dwóch wcześniejszych. Jak pójdzie tym razem Elonowi Muskowi?
Po kryzysie w sądach i prokuraturze przyszedł czas na policję. Lekiem na zapaść kadrową ma być obniżanie standardów przyjmowania do służby. Czy dobrze na tym wyjdziemy?
Jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości cywilizacyjnej niż w latach 90. Zaostrzające się starcie kulturowe sprawiło, że o powrocie do kompromisu aborcyjnego można zapomnieć.
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
W 2024 roku obywatele RP mieli aż za wiele okazji aby nabrać przekonania, że nad Wisłą sędziowie nie zawsze są sędziami, a prawo jest chaosem i „po prostu” przymusem danej władzy politycznej. I że nic stabilnego nie da się z tym zrobić. Spójrzmy wreszcie obywatelom w oczy mówiąc o prawie, wyjdźmy poza doraźne spory o praworządność (oczywiście jak najbardziej zrozumiałe), by ujrzeć całość obecnej ale i przeszłej kondycji Polski XXI, a w tym tak ważnego prawa. Inaczej takie czy inne rozwiązania będą pogłębiały zasadne w tym przypadku odczuwanie sytuacji bez nadziei.
Podejrzany Łukasz Ż. usłyszał zarzut w sprawie wypadku na Trasie Łazienkowskiej z 15 września 2024 r. Przyznał się do zarzucanego mu czynu - przekazał w piątek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr A. Skiba. "Rzeczpospolita" dowiedziała się, że sprawca w czasie jazdy trzymał w ręku telefon komórkowy i nagrywał film.
Rodzina Igora Stachowiaka zwróciła się do prokuratura generalnego o wznowienie śledztwa w sprawie śmierci 25-latka. Powodem są nowe informacje i opinie. Ma z nich wynikać, że mężczyzna został zamordowany.
21-letni mężczyzna szedł w Marszu Niepodległości z flagą amerykańskiej organizacji faszystowskiej, a także posiadał naklejki prezentujące nazistowski, komunistyczny i faszystowski ustrój państwa. Został skazany w trybie przyspieszonym.
W piątek szefowie resortów sprawiedliwości, infrastruktury oraz spraw wewnętrznych przedstawili oficjalne propozycje zmian w prawie, które mają zwiększyć bezpieczeństwo na polskich drogach. Wśród nich pojawiło się tzw. zabójstwo drogowe, nowe przestępstwo organizowania oraz brania udziału w nielegalnych wyścigach ulicznych oraz nowe wykroczenie - drift.
Sąd Okręgowy w Poznaniu nie ogłosił w piątek wyroku ws. Adama Z., oskarżonego w związku ze śmiercią Ewy Tylman.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku podtrzymał karę 4,5 roku więzienia dla młodej kobiety za napad na ekspedientkę sklepu z użyciem tłuczka do mięsa.
Do Prokuratury Krajowej wpłynęło w czwartek zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Chodzi o sprzedaż wysoce szkodliwego dla ludzi środka na gryzonie. W ostatnich tygodniach stał się on przyczyną śmierci trojga dzieci.
Przed warszawskim sądem okręgowym rozpoczął się w czwartek proces apelacyjny w głośnej sprawie brutalnego pobicia byłego wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka, który nadzorował kontrolę w SKOK Wołomin.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas