W mijającym roku doszło do kilku zdarzeń obrazujących nadchodzące panowanie kultury eugenicznej i eutanazyjnej w świecie liberalnym. W Holandii dokonano pierwszej znanej eutanazji przymusowej. Lekarka siłą uśmierciła wykazującą objawy demencji pensjonariuszkę domu opieki, pomimo jej rozpaczliwej obrony. Kobieta wcześniej wyrażała wprawdzie życzenie eutanazji, „gdy nadejdzie czas", ale nie określiła wiążącym oświadczeniem woli jej terminu. Lekarka uznała jednak, że nie do końca kontroluje ona swoje zachowanie i należy dokonać eutanazji. Kiedy zawiódł środek uspokajający przygotowujący do niej, pacjentka odzyskała świadomość. Wówczas walczącą o życie staruszkę, przytrzymywaną przez rodzinę, lekarka uśmierciła. Rządowa komisja ds. eutanazji uznała, iż lekarka nie popełniła błędu.