Wielu internautów bawią filmiki, w których główny bohater docieka, czy da się jeść parówki z dżemem albo jak wysoką wieżę można ułożyć ze smażonych kawałków kurczaka. Pewnie miłośnikom Wajdy i Kieślowskiego trudno uwierzyć, że autor takich dzieł, niejaki Blowek, ma stałą widownię na poziomie 4,7 mln widzów. Jednak YouTube, w którym ten młodzieniec publikuje swoje dzieła, raczej nie interesuje się parówkową treścią. Widzi natomiast, że te filmy generują taki ruch w sieci, jakby przyglądało się temu całe ponadczteromilionowe województwo śląskie. I sprzedaje reklamy, z których część pieniędzy trafia do twórcy.