Pietryga: Szantaż premiera i świat według Niesiołowskiego

Donald Tusk kolejny raz celebruje przyjęcie sprawozdania prokuratora generalnego.

Publikacja: 28.11.2013 14:52

Pietryga: Szantaż premiera i świat według Niesiołowskiego

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Tak było przed rokiem i dwa lata temu, kiedy przez wiele miesięcy opinia publiczna, a także sami prokuratorzy zastanawiali się, czy Andrzej Seremet, niezależny prokurator generalny, straci stanowisko. To już taka świecka  tradycja.

Brak przyjęcia sprawozdania przez premiera może uruchomić procedurę jego odwołania w parlamencie.

A że kryteria oceny są czysto uznaniowe, a precyzyjnego terminu na przyjęcie sprawozdania nie ma, niepewność Seremeta, a  z nim całej instytucji trwa.

Obiektywnie powodów merytorycznych za odwołaniem brak. W ostatnim roku nie wydarzyło się nic szczególnego.  Nie doszło  do  gwałtownego wzrostu przestępczość, czy paraliżu prokuratury itd.

Skąd zatem to wahanie premiera? Czy milczenie nie jest swoistym środkiem dyscyplinującym?

Sytuacja jest wręcz patologiczna. Nie może być bowiem tak, że jedna instytucja państwowa poddawana jest swoistemu szantażowi drugiej.

Kilka lat temu szumnie ogłoszono rozdział prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Miał to być milowy krok w kierunku niezależnej prokuratury.

A to pozory. Mechanizm przyjmowania sprawozdania przez premiera stawia przy tej  niezależności duży znak zapytania. Zresztą nie tylko on. Trudno mówić o niezależności, skoro prokurator generalny nie ma wpływu bezpośredniego na własny budżety, a nawet  na regulamin instytucji.

Obecnie trwają prace nad dużą zmianą  ustawy o prokuraturze. Warto, aby  ustawodawca w końcu rozstrzygnął ten problem. Dajmy prokuratorowi generalnemu niezależność albo wróćmy do modelu ministra sprawiedliwości i prokuratora w jednym.

Dziś iluzoryczność tej niezależności zachęca takich ekspertów od prokuratury jak poseł Stefan Niesiołowski, który  opowiedział się dziś w mediach za nieprzyjęciem sprawozdania PG. Oceniając  prokuraturę  przez  pryzmat „czepialstwa" w sprawie zegarków Sławomira Nowaka czy też nadgorliwości w   dalszym prowadzeniu śledztwa smoleńskiego.

Czy nie lepiej od tego rodzaju ocen trzymać prokuraturę daleko?

Tak było przed rokiem i dwa lata temu, kiedy przez wiele miesięcy opinia publiczna, a także sami prokuratorzy zastanawiali się, czy Andrzej Seremet, niezależny prokurator generalny, straci stanowisko. To już taka świecka  tradycja.

Brak przyjęcia sprawozdania przez premiera może uruchomić procedurę jego odwołania w parlamencie.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd, weryfikując tzw. neosędziów, sporo ryzykuje
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Deregulacyjne pospolite ruszenie
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Adwokat zrobił swoje, adwokat może odejść
Opinie Prawne
Maria Ejchart: Niezależni prawnicy są fundamentem państwa prawa
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Łaska Narodu na pstrym koniu jeździ. Ale logika nie