Minister sprawiedliwości Borys Budka tak skomentował na swoim facebookowym profilu wpisy niektórych adwokatów zapowiadające akcje protestacyjne, jeśli nie zostaną podwyższone stawki wynagrodzeń adwokackich (identycznie radcowskich) za urzędówki: „nie dziwię się , że zaufanie do prawników jest w naszym kraju tak niskie". Wiem, że moja opinia w tej sprawie nie zyska uznania wszystkich radców prawnych, jednak ją wypowiem, choć z pewnym zastrzeżeniem. Moja opinia jest krótka: podzielam pogląd pana ministra. Z pewnością wizerunkowi zawodów prawniczych nie służą choćby tylko zapowiedzi działań destrukcyjnych, naruszających porządek i uprzykrzających życie tym, którzy obdarzać mają te zawody zaufaniem. Wręcz odwrotnie, oczekują od prawników działań porządek zabezpieczających, a po jego naruszeniu – przywracających. Nie interesują ich, bo nie muszą, wewnętrzne niedostatki naszego wymiaru sprawiedliwości. Chcą ładu i poczucia bezpieczeństwa, utożsamiając to z szeroko pojętą sprawiedliwością. Kiedy więc stróże prawa, a za takich zwykły obywatel może uważać wszystkich prawników, a więc także adwokatów czy radców prawnych, grożą niepokojami, z pewnością doznaje tenże obywatel dyskomfortu, co następnie demonstruje w sondażach opinii publicznej. Zgadzam się więc z komentarzem pana ministra.