W 1983 r. w Red Springs w hrabstwie Robes na polu znaleziono ciało brutalnie zgwałconej i zabitej czarnoskórej dziewczynki. Pod zarzutem zbrodni stanęło dwóch przyrodnich, czarnoskórych braci z zaburzeniami psychicznymi. Mieli 15 i 19 lat. Wskazali ich świadkowie, co było głównym dowodem winy. Nie przyznawali się, ale po długich przesłuchaniach podpisali protokoły. Sąd skazał ich na śmierć.

Wyszli na wolność po 31 latach, dzięki badaniom DNA, które potwierdziły ich niewinność. Teraz zasądzono im po 31 mln dolarów (milion za każdy rok za kratami) i 14 mln zadośćuczynienia.

Czytaj też:

Kara śmierci: Amerykański system (nie)sprawiedliwości