Aktualizacja: 29.05.2021 08:12 Publikacja: 29.05.2021 00:01
Foto: AdobeStock
Człowiek, w odróżnieniu od komputera, nie tylko nie jest w stanie, ale nawet nie ma potrzeby poznania na pamięć każdego przepisu, wszystkich nowelizacji i śledzenia potencjalnych zmian. W codziennej pracy, oprócz pewnego fundamentu wiedzy względnie uniwersalnej wystarczą umiejętności logicznego myślenia, kojarzenia i szukania wiadomości we właściwym miejscu. Problem jednak w tym, że choć od czasów studiów uczeni jesteśmy, że zważywszy na rozmiary legislacji i częstotliwość zmian dokonywanych przez ustawodawcę w jej obszarze, prawnik nie musi mieć kodeksu w głowie, lecz głowę w kodeksie, powiedzenie to znacząco ewoluowało. Obecnie bowiem powinno brzmieć: prawnik nie musi mieć kodeksu w głowie, lecz głowę w grupie. Dyskusyjnej, rzecz jasna.
Projekt lansowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości nie zapewnia sprawiedliwych rozliczeń z osobami sprzeniewie...
Gdy fiskus będzie miał wątpliwości, powinien je rozstrzygać na korzyść podatnika. Taka zapowiedź pojawia się nie...
Łączenie przez Donalda Tuska patriotyzmu ekonomicznego ze zmierzchem globalizacji jest błędne, ponieważ jedno ni...
Konsekwencją zamieszania wokół debaty prezydenckiej w Końskich może być nie tylko protest wyborczy, ale również...
Upowszechnienie się w Polsce koncepcji „nieistniejącego wyroku” może wywołać nieprawdopodobny chaos w wymiarze s...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas