Nikt nie jest niezastąpiony, to usłyszeli samorządowcy z ust Mariusza Błaszczaka, ministra spraw wewnętrznych i administracji, podczas jednego z ostatnich posiedzeń Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Chodziło o wprowadzenie kadencji. Natomiast sprawę centralizacji zadań samorządowych określił jako nowy podział kompetencji, do którego rząd PiS ma prawo. Wygląda na to, że rząd postawił na ostre starcie z samorządami...
Piotr Zgorzelski: PiS ma inną wizję Polski niż opozycja. Usiłuje scentralizować wszystko, co możliwe. Czerpie niechlubne wzorce ze zniszczenia samorządu na Węgrzech. Ja tę opcję nazywam orbanizacją samorządu, bo stosuje metodę „salami", czyli odcinanie plasterek po plasterku poszczególnych kompetencji. Takie postępowanie prowadzi do niszczenia demokracji. Przecież zależy ona od zakresu praw obywatelskich. A jednocześnie PiS powtarza, że nadal jesteśmy państwem demokratycznym, choć ta partia zdążyła już zrezygnować ze swego hasła wyborczego, iż najważniejszy jest „głos suwerena".