Coraz częściej mówi się o orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w połączonych sprawach C 585/18, C 624/18 i C 625/18, które ma zostać ogłoszone w najbliższy wtorek. Według wielu osób ma ono wpłynąć w sposób fundamentalny na funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wielu liczy, że całego sądownictwa. Warto wyjaśnić, o czym tak naprawdę będzie orzekał unijny trybunał.
TSUE nie jest żadnym nad-Trybunałem Konstytucyjnym. Jego kompetencje dotyczą jedynie prawa europejskiego, a organizacja krajowego wymiaru sprawiedliwości pozostaje poza obszarem obowiązywania unijnego porządku prawnego. By nie dochodziło do istotnych różnic w sposobie stosowania norm prawa europejskiego przez sądy krajowe, TSUE ma wyłączną kompetencję rozstrzygania wątpliwości co do sposobu rozumienia przepisów europejskich. Są mu one komunikowane w drodze pytań prejudycjalnych.