Jest lipiec. Upałów brak. Mimo to przez Polskę przetacza się gorąca fala protestów i demonstracji związanych z procedowaną „reformą" wymiaru sprawiedliwości, przede wszystkim zaś w obronie zagrożonego Sądu Najwyższego. W Sejmie posłowie, pod Sejmem i Pałacem Prezydenckim przedstawiciele organizacji pozarządowych i zwykli obywatele obawiający się o stan polskiej demokracji. Przed sądami – rzecz bez precedensu – w obronie Sądu Najwyższego i niezależności sądów stają ramię przy ramieniu sędziowie, adwokaci, radcy prawni, przedstawiciele innych zawodów prawniczych, artyści, przedstawiciele ruchów społecznych i obywatele poszczególnych miast. Bronią wolności wymiaru sprawiedliwości przed wpływami politycznymi.