„To nie jest żaden apel poległych – to jest litania żywych (...) Zapraszamy ich (...) także w poczuciu, że ich służba dla nas, dla Polski wcale się nie skończyła (...) Dzisiaj mogą więcej, niż mogli wtedy" – to fragmenty kazania arcybiskupa Grzegorza Rysia wygłoszonego w ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej, oczywiście w religijnym kontekście. Ale arcybiskup pokazał, co jeszcze można zrobić dla pamięci zmarłych również w świeckim, społecznym wymiarze. Chodzi o to, by katastrofa nie prowadziła do jeszcze jednego podziału, by skołatane społeczeństwo nie miało przed oczami żywych – zaciętych w sporze, ale sprawę tych, co już są na schodach do wieczności.