Do przegranej PiS przyczyniło się skuteczne kłamstwo mówiące o tym, że PiS chce polexitu, wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. Kłamstwo to zostało uprawdopodobnione negatywną oceną reformy sądownictwa przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nieprzemyślanym pytaniem ministra Zbigniewa Ziobry skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego, niefortunnymi wypowiedziami prezydenta Andrzeja Dudy o żarówkach i o wyimaginowanej europejskiej wspólnocie.
Innym ważnym czynnikiem okazała się idąca na Polskę laicyzacyjna fala, która już doprowadziła do zaniku wiary w Zachodniej Europie, a teraz coraz mocniej uderza w naszą młodzież. Jej forpoczty to film „Kler”, promocja kultury antychrześcijańskiej, ośmieszanie religii, akty na granicy bluźnierstwa. Obecny rząd kojarzony z o. Tadeuszem Rydzykiem służy jako chłopiec do bicia.
Poza tym już od „Okrągłego Stołu”, przez bez mała 30 lat, na uczelniach i w mediach dominuje liberalny, kapitalistyczny przekaz. Ty jesteś w centrum, sam siebie tworzysz, inni to konkurenci, państwo to darmozjady i złodzieje. Ten egoistyczny wzorzec, który zatomizował Polaków, lepiej pasuje do modelu rządów Platformy Obywatelskiej.
Pogłębiający się podział społeczny na dwa wrogie bloki osłabia Polskę, ale bezpośrednio uderza w aktualnie rządzących. Propaganda głosi jedno, ludzie widzą drugie. Widzą zadufanie, triumfalizm i lekceważenie przeciwnika. Nie tędy droga.
Jak pomiędzy ścierającymi się kamieniami konfliktu wygospodarować przestrzeń szanujących się różnic budujących narodową jedność? To dziś główne zadanie stojące przed politykami patrzącymi dalej niż własne partyjne podwórka.