Aktualizacja: 06.10.2019 22:23 Publikacja: 06.10.2019 18:42
Foto: Fotorzepa, Darek Golik
Tak określono zakres zadań nowego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej. W czwartek zaakceptowano na tym stanowisku Greka Margaritisa Schinasa. Dyskusja na ten temat dobrze ilustruje stan kryzysu świadomości, w jakim dzisiaj znajduje się Unia.
W ostatnich dwóch dekadach świadomość europejska przeszła ogromną przemianę, skutkiem czego wzmianka o konieczności ochrony europejskiego stylu życia jest dziś dla wielu całkowicie nie do przyjęcia. Czy oznacza to, że we współczesnym globalnym świecie nie tworzymy w Europie już żadnej szczególnej cywilizacji i kultury, o którą mielibyśmy zadbać? Najwyraźniej Parlament Europejski, który uważa siebie za reprezentanta Europy, nie podziela w tym względzie obaw. A przecież jeszcze kilkanaście lat temu lewica i liberałowie domagali się, by w traktacie konstytucyjnym dla UE zawrzeć najważniejsze zasady i wartości składające się na szczególną europejską drogę rozwoju i chcieli bronić ich do upadłego przed, jak uważali wtedy, największym zagrożeniem dla Starego Kontynentu: amerykańskim neokonserwatyzmem.
W Francji i Niemczech dosłyszeć można narastający ton koniecznej rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi. Polska nie może dać się wciągnąć w taką grę o „europejską jedność”.
Dla prezydenta Polski 10-minutowe spotkanie z prezydentem USA było potwarzą. Dla Karola Nawrockiego zdjęcie z amerykańską głową państwa byłoby na wagę złota. Kampania wyborcza wypiera rację stanu.
W każdej szkole w gronie pedagogicznym powinno być co najmniej 35 proc. mężczyzn – apeluje Fundacja Dobre Państwo i składa w tej sprawie petycję do Senatu. Cel? Pokazać dzieciom inny punkt widzenia.
„Nie należymy do ludzi nerwowych, którzy co chwila potrzebują nowych gwarancji swego państwa” – pisał 7 grudnia 1938 roku minister spraw zagranicznych II Rzeczypospolitej Józef Beck. Pomylił się. Dziś, podobnie jak 86 lat temu, potrzebujemy gwarancji: tak dla Polski, jak i Ukrainy.
Putin nie zdobył Kijowa trzy lata temu. Ale ma pomysł na wysadzenie państwa ukraińskiego od środka. I Donald Trump mu w tym mocno pomaga.
Dla wnioskodawców ubiegających się o opinie zabezpieczające kluczowe jest, aby cel powołania do życia, a następnie funkcjonowania fundacji rodzinnej był zgodny z tym, który przyświecał środowisku firm rodzinnych – zapewnieniu ciągłości i trwałości funkcjonowania majątku firmowego i rodzinnego.
Złoty w czwartkowe popołudnie zyskiwał na wartości. Pomogła mu globalna słabość dolara.
Podobno postęp polega na tym, że światem przestają rządzić prawa dżungli zastąpione prawami zdrowego rozsądku. Czasem to się jednak cofa.
Nasza waluta traciła w środę na wartości. Chociaż ruch był wyraźny, to na razie nie zmienia to głównego trendu.
Złoty w środowy poranek notował niewielkie zmiany. Wciąż jednak można mówić o jego sile.
O myśliwych w Polsce to tylko dobrze albo wcale. Kto krytykuje, ten ignorant i hejter.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości powinny być głębsze. Trzeba zniwelować aktualny podział na dwa obozy i uniemożliwić powtórkę zawirowań.
Może warto zastanowić się, czy działanie zorganizowanej grupy urzędników w celu skompromitowania państwa nie powinno zostać spenalizowane.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas