Cieślik: Karol May i NKWD

Jeśli można umrzeć we właściwym momencie, udało się to Ferdynandowi Ossendowskiemu.

Aktualizacja: 06.01.2020 13:40 Publikacja: 04.01.2020 00:01

Cieślik: Karol May i NKWD

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Równo 75 lat temu, 3 stycznia 1945 r., odszedł z przyczyn najzupełniej naturalnych. Gdyby pożył jeszcze dwa tygodnie, mogło być różnie. Kiedy Rosjanie wkroczyli do Grodziska Mazowieckiego, NKWD szukało go z takim zacięciem, że wykopało nawet ciało z grobu. Dlaczego? Przez „Lenina".

Ossendowski sprzedał na świecie 80 mln swoich książek podróżniczych, co jest do dziś niepobitym polskim rekordem. Ale bestsellerem była też fabularyzowana biografia Lenina – pokazano go jako agenta i zbrodniarza. Przy pracy nad nią pisarz korzystał z tzw. dokumentów Sissona, które zawierały informacje o współpracy przywódcy rewolucji z niemieckim wywiadem. To właśnie Ossendowski wywiózł je z Rosji do Ameryki. Jako że nie można mu już było nic zrobić za życia, skazano go na zapomnienie po śmierci. Dorasta czwarte już pokolenie, które nie ma pojęcia, że był to jeden z najpopularniejszych pisarzy świata, zwany „polskim Karolem Mayem".

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie