Rząd PO nie zawiódł

Wyborcy Platformy nie oczekiwali cudu. Dlatego też dziś nie czują się rozczarowani, że po trzech miesiącach go zabrakło. Ale czekają na rozliczenie PiS, które, o dziwo, nie nastąpiło – uważa socjolog

Publikacja: 18.02.2008 22:51

Spoglądając z perspektywy mijających 100 dni urzędowania gabinetu Donalda Tuska, do jego niewątpliwych sukcesów należy zaliczyć wszystko to, co wydarzyło się w polityce zagranicznej. Na tym polu najlepiej da się zaobserwować spełnianie obietnic wyborczych odnośnie do poprawy stosunków z naszymi zagranicznymi partnerami. I to szybciej, niż można by się tego spodziewać.

Już nie jesteśmy krajem postrzeganym jako enfant terrible Europy. Znacznie poprawiły się nasze relacje z Niemcami, które tak nadwerężyła poprzednia ekipa. Propozycja współpracy państw bałtyckich z Grupą Wyszehradzką też wzmacnia naszą pozycję w Unii oraz czyni nas wiarygodnym partnerem innych nowych państw członkowskich. Nie wspominając już o pierwszej od niepamiętnych czasów wizycie Donalda Tuska w Moskwie i jego spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem. Już sam fakt tej wizyty pozwoli Polsce pozbyć się etykietki rusofobów, która tak niekorzystnie wpływała na nasze możliwości współkształtowania unijnej polityki wobec Kremla.

Jedynym rozczarowaniem jest wyraźny brak determinacji w rozliczaniu rządów PiS. Tylko Zbigniew Ćwiąkalski próbuje walczyć

Premier Tusk dobrze rozegrał także sprawę tarczy antyrakietowej ze Stanami Zjednoczonymi, uspokajając Amerykanów tuż przed swoją wizytą w Moskwie, że Polska nie ma zamiaru wycofywać się z tego pomysłu, a jednocześnie umieszczając tę kwestię w kontekście dyskusji o wzmocnieniu roli NATO w zapewnieniu bezpieczeństwa Europie.

Kolejna sprawa godna docenienia to ta, jak rząd poradził sobie z falami roszczeń płacowych w sektorze publicznym, które były nie do uniknięcia w związku ze wzrostem płac w sektorze prywatnym oraz rozbudzonymi podczas kampanii wyborczej oczekiwaniami społeczeństwa. A poradził sobie całkiem nieźle – wszak udało mu się strajki i protesty wygasić. Choć nadal nie do końca wiadomo, z czego owe roszczenia będą realizowane, jaka jest filozofia zmian w służbie zdrowia i jaki pomysł na podwyżki dla nauczycieli, to i tak mogło być o wiele gorzej.

Oczywiście problemy te nie znikną i pewnie będą narastać, dlatego dobrze byłoby, gdyby rząd niebawem zaprezentował – choćby w ogólnych zarysach – pomysł na to, co zamierza w tej sprawie zrobić. Nie znaczy to jednak, że teraz powinno się na wyścigi przedstawiać dziesiątki projektów ustaw i nowych przepisów. Nie podzielam opinii, jakoby nowy gabinet należało oceniać na podstawie tego, ile przedstawił ustaw w ciągu pierwszych 100 dni swojego urzędowania.

W Polsce największym problemem jest zbyt duża liczba ustaw, które na dodatek nader często są wzajemnie sprzeczne. Dlatego rząd powinien być rozliczany z tego, ile udało mu się usunąć bzdurnych przepisów, a nie z tego, ile ich dodał, powiększając bałagan. Z tego, co wiemy, tym właśnie zajmuje się obecnie komisja pod przewodnictwem Janusza Palikota. Gdyby rzeczywiście udało się jej część przepisów uprościć, część zlikwidować i obywatele realnie by to odczuli, byłby to wielki sukces całego rządu Platformy Obywatelskiej. Zwłaszcza że z funkcjonowania podobnych komisji w poprzednich rządach nic nie wynikało. To ogromne wyzwanie, którego nie da się zrealizować w dwa czy trzy miesiące. Potrzebna jest zmiana całej filozofii tworzenia prawa w Polsce oraz podniesienie jego jakości.

Wszelkim głębszym zmianom, które ten rząd będzie jeszcze wprowadzał, z pewnością sprzyjają wysokie notowania zarówno premiera Tuska, jak i całego gabinetu. To również można postrzegać w kategoriach sukcesu. Z różnych badań wynika, że zwolennicy obecnego rządu od początku nie mieli zbyt wygórowanych oczekiwań co do szybkości wprowadzania reform. Oczekiwania te były bardziej ogólne – że rząd będzie sobie dobrze radził, że gospodarka będzie się dalej dobrze rozwijać etc. Nie było natomiast oczekiwania na cud, ponieważ wyborcy PO od początku traktowali to jako pewnego rodzaju retorykę. Dlatego też dziś nie czują się rozczarowani, że po trzech miesiącach żaden cud nie nastąpił.

Obserwując prace poszczególnych ministrów, myślę, że opinia publiczna nie doceniła jeszcze pomysłów minister Barbary Kudryckiej odpowiedzialnej za szkolnictwo wyższe. To osoba, która ma wizję zmian. A trzeba pamiętać, że rozwój badań naukowych i reforma szkolnictwa wyższego są dla wszystkich krajów postkomunistycznych szczególnie ważne. W tej właśnie dziedzinie mamy wiele do nadrobienia. Warto zatem śledzić poczynania pani Kudryckiej – w dalszej perspektywie może się ona okazać czarnym koniem tego rządu.

Moim osobistym rozczarowaniem jest natomiast wyraźny brak determinacji w rozliczaniu rządów PiS, szczególnie jeśli chodzi o sprawę, która powinna być dla Platformy kluczowa, czyli prowokacji w Ministerstwie Rolnictwa.Jedynie minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski próbuje walczyć i stara się, by pewne kwestie ujrzały światło dzienne, ale nie widzę, by miał wystarczająco dużo poparcia politycznego ze strony kolegów z rządu. Spójrzmy choćby na to, jak lekkomyślnie zgodzono się na powołanie jednej, wspólnej komisji do zbadania śmierci Barbary Blidy oraz prowokacji w Ministerstwie Rolnictwa. Przecież jeśli Trybunał Konstytucyjny zdecyduje, że mandat tej komisji jest zbyt szeroki, a więc niezgodny z konstytucją, to obie te sprawy znajdą się na mieliźnie. Powtórzy się historia komisji bankowej, która po wyroku TK została znokautowana.

Rozliczenie PiS powinno być priorytetem tego rządu i po 100 dniach powinniśmy mieć już pierwsze rezultaty tych działań. Mam jednak nadzieję, iż to, że ich jeszcze nie mamy, nie oznacza, że działania te zostały całkiem zaniechane.

Jacek Kucharczyk jest socjologiem, dyrektorem programowym warszawskiego Instytutu Spraw Publicznych

Opinie polityczno - społeczne
Daria Chibner: Propozycja Rafała Trzaskowskiego dla polskiej nauki. Bez planu, ładu i składu
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Krzyżak: Biskupi pod ścianą. Może w kwestii pedofilii trzeba dać im jeszcze czas?
Opinie polityczno - społeczne
Jan Zielonka: Mityczny zdrowy rozsądek otwiera politykom furtkę do arbitralnych działań
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: 15 lat po Smoleńsku PiS oddala się od dziedzictwa Lecha Kaczyńskiego
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Po szczycie UE ws. Ukrainy jesteśmy na prostej drodze do katastrofy
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń