PEŁNOMOCNIK RZĄDU DS. KULTURY I MEDIÓW
Bernd Neumann, MdB minister stanu przy kanclerzu Niemiec
Berlin, 11 marca 2008 roku
11012 Berlin
Sprawa gabinetowa
Aktualizacja: 18.03.2008 18:32 Publikacja: 18.03.2008 18:09
PEŁNOMOCNIK RZĄDU DS. KULTURY I MEDIÓW
Bernd Neumann, MdB minister stanu przy kanclerzu Niemiec
Berlin, 11 marca 2008 roku
11012 Berlin
Sprawa gabinetowa
do wiadomości: Ministrów rządu Republiki Federalnej Niemiec
Szefa Urzędu Prezydenta Republiki Federalnej Niemiec
Szefa Federalnego Urzędu Informacyjnego rządu
Przewodniczącego Trybunału Rachunkowego
Pełnomocnika rządu ds. imigracji i integracji
Dotyczy: Koncepcji rządu Republiki Federalnej Niemiec „Widocznego znaku przeciw ucieczce i wypędzeniom” w Berlinie
Załączniki: Propozycja decyzji (Załącznik1)
Deklaracja prasowa do odczytania przez rzecznika rządu (Załącznik 2)
Koncepcja „Widocznego znaku” (Załącznik 3)
Przesyłam koncepcję rządu – opracowaną zgodnie z uwagami uczestniczących w niej resortów – „Widocznego znaku przeciw ucieczce i wypędzeniom” w Berlinie wraz z propozycją deklaracji prasowej dla rzecznika rządu oraz propozycją decyzji gabinetowej z prośbą o ich omówienie podczas posiedzenia gabinetu 19 marca 2008 roku w postaci zwyczajnego punktu programu obrad oraz o doprowadzenie do podjęcia decyzji w tej sprawie.
Jako lokalizację „Widocznego znaku” rozważa się należący do rządu federalnego Dom Niemiecki (Deutschlandhaus), który według badań Federalnego Urzędu Budownictwa i Zagospodarowania Przestrzeni (BBR) nadaje się do tego typu użytkowania. Nieruchomość ta wymaga jednak gruntownej renowacji. Na razie BBR dokonał wstępnego oszacowania kosztów. Ponieważ jest ono niezgodne z normami, następujące informacje są wiążące tylko w ograniczonym wymiarze. Do dokładniejszego oszacowania kosztów jest potrzebna szczegółowa koncepcja wystawy oraz bazujące na niej badania konstrukcji budowlanej i szczegółowe plany zagospodarowania przestrzennego.
Przygotowanie przestrzeni dla wystawy „Widoczny znak” (parter, pierwsze piętro) będzie kosztowało według Ministerstwa Transportu, Budowy i Rozwoju miasta (BMVBS):
- remont Deutschlandhaus ok. 5,5 miliona euro,
- przebudowa i rozbudowa parteru (w tym zadaszenie dziedzińca wewnętrznego w celu powiększenia powierzchni wystawy): ok. 8,5 miliona euro.
Koszty mogą się zwiększyć w fazie planowania z powodu różnych czynników (konstrukcja, statyka, materiały budowlane, instalacje przeciwpożarowe oraz występowanie substancji trujących).
Renowacja budynku w celu realizacji projektu „Widoczny znak” jest wskazana z budowlanego punktu widzenia (koszty według BMVBS to – na podstawie wstępnego oszacowania – około 20,5 miliona euro). Po dodaniu innych środków potrzebnych do realizacji „Widocznego znaku” suma ta może wzrosnąć do 29 milionów euro. Dostosowanie budynku do potrzeb „Widocznego znaku” może zostać dokonane przez przebudowę w ramach Federalnego Ośrodka Zarządzania Nieruchomościami (BIMA). Inwestycja zostanie sfinansowana dzięki kredytowi BIMA i długoterminowo będzie refinansowana z czynszu za wynajęcie powierzchni przez podmiot odpowiedzialny za projekt (Projektträger). BIMA spodziewa się ok. 1,3 miliona euro dochodów rocznie z czynszu.
Koszt wyposażenia oraz bieżący koszt wystawy „Widoczny znak” mogą zostać oszacowane dopiero po przedłożeniu szczegółowej koncepcji wystawy. Wychodzimy jednak z założenia, że koszt zatrudnienia personelu i wydatki rzeczowe będą wynosiły mniej więcej 1,1 miliona euro rocznie (z wyjątkiem kosztu wynajmu powierzchni). Na tej podstawie, dodając oszacowany przez BIMA koszt czynszu za wynajęcie powierzchni na wystawę, roczny koszt określono na 2,4 miliona euro. W planowaniu budżetowym rządu przewidziano na ten cel do 2011 roku ok. 2,5 miliona euro rocznie. Celem jest, by także po 2011 roku pokrywać koszty „Widocznego znaku” w wysokości 2,5 miliona euro rocznie.
Aby móc użytkować powierzchnię przeznaczoną dla „Widocznego znaku” oraz przeprowadzić renowację, trzeba tymczasowych lokatorów Deutschlandhaus przenieść w inne miejsce. Są to między innymi:
- Federalna Centrala Kształcenia Obywatelskiego,
- Stowarzyszenie Ziomkostw Berlina i Brandenburgii,
- Niemiecka Służby Rozwoju (Deutscher Entwicklungsdienst – DED) Berlińskiego Senatu,
- Związek na rzecz Tolerancji i Demokracji,
- Fundacja Miejsca Pamięci Zamordowanych Żydów.
Po kapitalnym remoncie Deutschlandhaus powierzchnie, które okażą się zbędne dla wystawy „Widoczny znak”, mogą zostać przekazane na potrzeby instytucji federalnych. (BMZ zgłosiło takie potrzeby. Ich konkretyzacja nie jest w tej chwili możliwa. Gdy jednak zostanie dokonana, potrzeby zostaną zaspokojone przez przekazanie powierzchni na terenie Deutschlandhaus).
Dołączony zarys koncepcji „Widocznego znaku” został opracowany przez Ministerstwo Kultury w uzgodnieniu z MSZ i ministrami spraw wewnętrznych, finansów oraz transportu, budowy i rozwoju miejskiego. Poinformowane zostało także Ministerstwo Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Dołączono 32 kopie z załącznikami podpis: Bernd Neumann Załącznik nr 1
do sprawy gabinetowej pełnomocnika rządu federalnego ds. kultury i mediów z 19 marca 2008 roku
Gabinet godzi się na realizację koncepcji rządu federalnego „Widocznego znaku” w Berlinie.
do sprawy gabinetowej
pełnomocnika rządu federalnego ds. kultury i mediów
z 19 marca 2008 roku
Pełnomocnik rządu ds. kultury i mediów
10 marca 2008 roku
Umowa koalicyjna między CDU, CSU i SPD z 11 listopada 2005 roku stwierdza:
„Koalicja wyznacza sobie jako cel historyczne i społeczne rozliczenie przymusowej emigracji, ucieczki i wypędzeń. Chcemy w duchu pojednania postawić widoczny znak także w Berlinie, żeby – w połączeniu z Europejską Siecią »Pamięć i Solidarność« oprócz krajów w niej uczestniczących takich jak Polska, Węgry i Słowacja – przypomnieć o bezprawnym charakterze wypędzeń oraz raz na zawsze je potępić”.
Historyczne przyczyny ucieczki i wypędzeń niemieckiej ludności z terenów wschodnich podczas drugiej wojny światowej i po niej muszą zostać przedstawione na tle narodowo-socjalistycznej polityki ekspansji i zagłady oraz dokładnie udokumentowane. Prezentacja ucieczki i wypędzeń ludności niemieckiej z dawnych terenów osiedlenia powinna zostać przedstawiona w kontekście wypędzeń w Europie XX wieku.
„Widoczny znak” ma pomóc w podtrzymaniu pamięci o „stuleciu wypędzeń” oraz związanych z nim ludzkich cierpieniach. Wystawa ma pozwolić młodemu pokoleniu na zapoznanie się z tematem wypędzeń, równocześnie wyjaśniając jego aktualny wymiar. Ma także pomóc we wspólnym rozliczeniu historii i w pojednaniu.
Zadaniem „Widocznego znaku” jest bycie żywym miejscem pamięci. Wystawa ma pokazywać także współczesne przypadki wypędzeń. Dlatego ważną częścią wystawy powinny być dokumenty „pokolenia tych, którzy przeżyli”, czyli świadków. Chodzi o to, by historyczne wydarzenia pokazać na podstawie losów pojedynczych ludzi i indywidualnych biografii, biorąc pod uwagę tło historyczne. Temu celowi służy także polityka budowania mostów z naszymi wschodnimi sąsiadami prowadzona przez niemiecki rząd.
Przedstawienie indywidualnych losów wywołuje empatię i ożywia historię. Pozwala na bardziej emocjonalne podejście do tematu. Na wystawie powinien także zostać uwzględniony udany proces integracji – tak ważny dla historii Federalnej Republiki Niemiec.
Najważniejszym elementem „Widocznego znaku” będzie stała wystawa. Jej centralna część będzie się opierać na znanej wystawie „Ucieczka, Wypędzenie, Integracja” zaprezentowanej przed dwoma laty w Domu Historii w Bonn.
W tym kontekście ważne jest także podkreślenie, w jakim stopniu myśl europejska wpłynęła na gotowość niemieckich wypędzonych zrzeszonych w fundacji Centrum przeciw Wypędzeniom do pojednania z sąsiadami, co zostało już przedstawione na wcześniejszych wystawach.
Na wystawie ucieczka i wypędzenie Niemców zajmą najwięcej miejsca. Uwzględnione zostaną jednak również inne europejskie doświadczenia związane z przymusowym wypędzeniem w Europie XX wieku, także te, za które odpowiedzialni są Niemcy.
Wystawa ma umożliwić upamiętnienie bolesnych doświadczeń wypędzonych i ich osobiste losy. Na wystawie muszą też zostać pokazane: integracja wypędzonych w społeczeństwach obu niemieckich państw do 1990 roku oraz ich osiągnięcia w odbudowie powojennych podzielonych Niemiec. Pamięć i upamiętnienie ma dać szansę na emocjonalne – wywołujące empatię – podejście do tematu. Realizacja tych celów będzie wymagała około 1200 mkw. powierzchni.
By zapewnić wystawie długotrwałą atrakcyjność, należy uzupełniać ją wystawami czasowymi na powierzchni od 400 do 600 mkw. Pozwolą one pogłębić różne pojedyncze aspekty głównego tematu. Współpraca z instytucjami wspieranymi przez rząd, zgodnie z paragrafem 96 BVFG oraz z europejską siecią pamięci, mają podkreślić solidarny wymiar wystawy.
Poza tym powinno powstać centrum dokumentacji i informacji, w którym byłyby przedstawione wyniki badań naukowych oraz ogólna wiedza na ten temat. Powinno się także zachęcać do prowadzenia dalszych badań. W ten sposób powstanie szansa na pogłębioną pracę naukową nad tym tematem.
Na wystawie będą prezentowane naukowe, dokumentacyjne oraz biograficzne opracowania i publikacje z Niemiec oraz z zagranicy, dokumentacja prasowa, beletrystyka, projekty audiowizualne na temat wypędzeń. Szczególnie ważną rolę odegra dokumentacja sprawozdań świadków z Niemiec i z zagranicy. Także w tym miejscu istnieje możliwość współpracy z Europejską Siecią „Pamięć i Solidarność” oraz z instytucjami naukowymi w kraju i za granicą.
Całkowita powierzchnia wystawy nie powinna przekroczyć 2000 mkw. Dodatkowe imprezy stworzą możliwość głębszej analizy powodów i okoliczności ucieczek i wypędzeń opartej na aktualnych badaniach naukowych. W ten sposób można stworzyć forum do dyskusji i wymiany myśli oraz omówienia spraw związanych z bieżącymi wydarzeniami (które pozwala na zadawanie pytań związanych z aktualnymi wydarzeniami, a także wydarzeniami historycznymi). Materiały i publikacje wyjaśniające cel i zawartość wystawy mogą służyć do przedstawienia rezultatów tej debaty szerszej publiczności.
„Widoczny znak” ma być miejscem spotkań i dialogu. Dialogu między generacjami – ze szczególnym uwzględnieniem pokolenia świadków, dialogu międzynarodowego w celu wspólnego rozliczenia historii w duchu porozumienia i pojednania. Metody
Zarówno w stałej wystawie, jak i w towarzyszących jej wystawach czasowych, elementy biograficzne mają pozwolić zwiedzającym na bardziej indywidualne i osobiste podejście do tematu, wywołując w nich empatię oraz podsuwając wyobrażenia w odniesieniu do tematu wystawy.
Na wystawie należy przedstawić zróżnicowany odbiór tematu wypędzeń w kraju i zagranicą w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Różne narodowe interpretacje fenomenu wypędzeń zostaną połączone z prezentacją wydarzeń historycznych. Zostaną przy tym skonfrontowane z najnowszymi wynikami badań naukowych na poziomie międzynarodowym.
Z powodu częstego braku wiedzy historycznej u zwiedzających konieczna wydaje się ogólnie zrozumiała forma prezentacji. Trzeba to wziąć pod uwagę zarówno w odniesieniu do treści dokumentów towarzyszących wystawie, jak i przy realizacji projektów audio-wizualnych oraz w hierarchizacji informacji.
Obok rzeczowej prezentacji potrzebne jest podejście emocjonalne, by zachęcić zwiedzających do aktywnego dialogu między pokoleniami. Można się przy tym odwoływać do doświadczeń zwiedzających z ich życia codziennego.
Należy w sposób zróżnicowany przedstawić kontekst historyczny, powody ucieczek i wypędzeń. Dogłębnie udokumentowane zostaną zbrodnie narodowo-socjalistyczne dokonane w Polsce i Czechach oraz wielu innych krajach Europy Wschodniej i Związku Sowieckiego jako przyczyna ucieczki i wypędzeń. Umieszczenie wystawy w historycznym kontekście oraz jej wymiar międzynarodowy są ważnymi czynnikami prowadzącymi do głębszego zrozumienia ucieczki i wypędzeń Niemców. „Widoczny znak” uznaje się za część polityki porozumienia, którą Federalna Republika Niemiec prowadzi od początku swego istnienia.
Licząca setki lat historia osiedlenia Niemców i rozwoju ich kultury na tych terenach również powinna zostać uwzględniona. Wyjaśniony i uwzględniony musi też zostać historyczny i kulturowy wkład Niemców w europejską historię i kulturę, którą tworzyli często wraz z innymi zamieszkującymi te tereny narodami. Na wystawie powinno też zostać uwzględnione ponadgraniczne partnerstwo oraz inne formy współpracy (partnerstwo miast, projekty bilateralne i multilateralne), które zostały zainicjowane podczas wspólnego rozliczania się z historią na przestrzeni dziesięcioleci.
W pierwszej połowie XX wieku wypędzenia i przymusowe wysiedlenia były głównym instrumentem polityki. Rozmaite historie wypędzeń powinny zatem także zostać przedstawione. Niemieccy wypędzeni i uciekinierzy stanowili przy tym największą grupę wypędzonych i przymusowo wysiedlonych.
Równocześnie dla integracji historycznej oraz dla akceptacji tej instytucji bardzo ważne jest to, by zwrócić uwagę na współczesne tragedie uciekinierów i współczesne zbrodnie związane z wypędzeniem i przymusowymi wysiedleniami. Na przykład to, co się wydarzyło w Jugosławii na początku lat 90., spowodowało, że wróciła pamięć o wypędzeniu Niemców między 1944 a 1948 rokiem. Wreszcie współpraca państw europejskich w Unii Europejskiej ma doprowadzić do wyeliminowania w przyszłości wypędzeń jako instrumentu polityki.
W najbliższym czasie odbędzie się konferencja naukowa z udziałem międzynarodowych ekspertów na temat międzynarodowego kontekstu, perspektyw oraz stanowisk krajów sąsiednich w celu wykorzystania ich w realizacji projektu. Zwierzchnictwo prawne
„Widoczny znak” powstanie i będzie realizowany jako projekt państwowy przez pełnomocnika rządu ds. kultury i mediów, zyska status instytucji publicznej. W celu szybkiej realizacji projektu powinny zostać efektywnie wykorzystane wszystkie środki – zarówno finansowe, jak i kompetencje fachowe oraz potencjał organizacyjny. Dlatego jako rozwiązanie organizacyjne nasuwa się pomysł zbliżony do dużego muzeum finansowanego przez państwo.
Jako zwierzchnika prawnego zadania przewiduje się Niemieckie Muzeum Historyczne (DHM). Pod jego kierownictwem zostanie opracowana treść i koncepcja „Widocznego znaku”. „Widoczny znak” zostanie zrealizowany w formie zależnej fundacji, to znaczy powiernictwa (Treuhandstiftung). Do gremiów nadzorczych fundacji zostaną wybrani między innymi przedstawiciele Bundestagu, rządu oraz niemieckich wypędzonych. Przewiduje się również udział w projekcie innych grup społecznych. Planujemy stworzenie rady naukowej, w której będą mogli zasiadać zagraniczni eksperci, zwłaszcza z krajów sąsiednich.
Jako miejsce lokalizacji wystawy rozważa się Deutschlandhaus należący do rządu federalnego. Przewiduje się częściowe wykorzystanie pierwszego piętra oraz parteru budynku. Deutschlandhaus posiada dobrą lokalizację, a po wstępnych badaniach Federalnego Urzędu Budownictwa i Zagospodarowania Przestrzeni (BBR) można stwierdzić, że nadaje się do tego typu użytkowania.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
Wielki powrót naukowców Rafała Trzaskowskiego nie jest nawet piękną ideą. Nie tylko dlatego, że naukowcy nie mają do czego wracać, bo pensje dla nich są niskie, a etatów jest jak na lekarstwo. Ale to przejaw chłopskorozumowego podejścia do nauki w ramach jedynie efektownego elementu kampanii prezydenckiej. Żaden rząd nigdy nie traktował polskiej nauki poważnie.
Już prawie 25 lat polski Kościół zmaga się z pedofilią. Przeróżne działania biskupi zazwyczaj podejmowali przyparci do muru, pod presją zewnętrzną. Teraz do debaty o powołaniu ogólnopolskiej komisji ds. wyjaśniania przypadków wykorzystywania seksualnego wdarły się walki frakcyjne. Może z decyzją o powstaniu komisji warto poczekać do obsady paru stolic diecezjalnych?
Dla Donalda Trumpa i jego skrajnie prawicowych fanów zdrowy rozsądek jest najlepszą receptą na rozwiązywanie problemów. Niestety, zdrowy rozsądek jest też hasłem z lubością powtarzanym przez nasz liberalny rząd Donalda Tuska.
Obecna polityka PiS i Karola Nawrockiego wobec Ukrainy i bezkrytyczne podejście do Donalda Trumpa, który dokonuje resetu z Rosją, stoją w sprzeczności do dziedzictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Znamienne, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie domaga się od Trumpa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
Rola Bałtyku jest kluczowa w kontekście transformacji europejskiego sektora energii. Akwen doskonale nadaje się do rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, sprzyja też rozwojowi innych technologii niskoemisyjnych, w tym odnawialnego wodoru.
Kwestie strategiczne twardego bezpieczeństwa jak najszybciej powinny zostać uwolnione od bezwładu splątanych wewnętrznie struktur unijnych instytucji i przejęte przez państwa europejskie w ramach faktycznej unii obronnej. Wiara w to, że Bruksela będzie skutecznie zarządzać geopolityką i strategią w polityce obronnej, jest receptą na katastrofę.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
13 obiektów UNESCO, 95 wysp na Morzu Bałtyckim i Północnym, ponad 3 tysiące kilometrów plaż - to tylko niektóre walory turystyczne północnych Niemiec. Opowiadał o nich w Warszawie przedstawiciel stowarzyszenia pięciu landów.
Friedrich Merz, który ma zostać kanclerzem, osiągnął w piątek porozumienie z Zielonymi w sprawie znacznego zwiększenia zadłużenia państwa zaledwie na kilka dni przed głosowaniem parlamentarnym w przyszłym tygodniu – informuje Reuters, powołując się na anonimowe źródło.
Działania „obronne” prezesa TK to reakcja bardzo stonowana. Mogła przecież przybrać postać działania ukierunkowanego na ściganie rzecznika generalnego TSUE za instytucjonalny zamach stanu.
Niemcy poszukują setek miliardów na obronę i ożywienie gospodarki. To konsekwencja zmiany globalnej sytuacji po dojściu do władzy Trumpa.
Setki miliardów euro na obronność, które chcą w najbliższych latach wydać nasi zachodni sąsiedzi, to dla nas doskonała wiadomość.
„Oceniam, że poparcie dla Sławomira Mentzena będzie jeszcze rosło, bo politycy Konfederacji czerpią z tych samych strategii, które doprowadziły do władzy Donalda Trumpa” – mówi w podcaście „Rzecz w tym” Krzysztof Janik, były przewodniczący SLD.
1700 hoteli wniosło do sądu w Berlinie pozew przeciwko platformie z noclegami Booking.com. Domagają się odszkodowania za straty, jakie ponieśli w wyniku zmuszania do utrzymywania niekorzystnych cen.
Nawet początkujący inwestor zna zasadę, że nie należy wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka – innymi słowy nie należy, jak klient kasyna, stawiać wszystkiego na jedną kartę. Z bezpieczeństwem Polski jest tak samo, czego PiS jednak nie rozumie, albo udaje, że nie rozumie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas