Aktualizacja: 05.07.2020 18:17 Publikacja: 05.07.2020 18:17
Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński
Kryzys tworzy warunki, od których nie ma odwrotu i w których można zrealizować cele, na które w normalnych warunkach nikt przy zdrowych zmysłach by się nie zgodził. Można więc widzieć kryzys jako ten moment, kiedy otwierają się szanse na przełamanie istniejących ograniczeń, których przy zwykłym status quo z powodów politycznych, społecznych czy kulturowych nikt nie odważyłby się zakwestionować.
Wydaje się, że dokładnie w taki sposób dzisiaj na kryzys wywołany pandemią Covid-19 patrzy Bruksela, prąc coraz bardziej w stronę urzeczywistnienia dwóch przełomowych projektów: zielonego ładu prowadzącego do klimatycznej neutralności UE oraz europejskiej transformacji cyfrowej. Są to w istocie daleko idące w swych skutkach projekty cywilizacyjne dla Europy, zarządzane administracyjnie przez unijną biurokrację, ale stoją za nimi potężne interesy poszczególnych państw członkowskich, ich gospodarek, systemów władzy politycznej. Te projekty zmienią modele społeczne w Europie. Mają mieć także istotny skutek geopolityczny przede wszystkim w kontekście narastającego konfliktu między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Wreszcie ustanowią na nowo, po trzydziestu latach od końca zimnej wojny, hierarchię między europejskimi państwami i społeczeństwami.
Kandydat PiS będzie średni, jeśli nie słaby. Ale to nie oznacza, że nie okaże się też groźny, a KO ma już zwycięstwo w kieszeni: do wiosny 2025 roku jeszcze bardzo daleko.
Godzinna rozmowa telefoniczna kanclerza Niemiec Olafa Scholza z Władimirem Putinem pokazuje dobitnie, że przywódca Rosji najwyraźniej nie jest zainteresowany ofertami pomocy w tzw. deeskalacji konfliktu, ponieważ idzie w przeciwnym kierunku i rozpędza swą machinę wojenną.
„To kolejny atak na demokrację” – komentuje PiS decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego partii za rok 2023. „My Koalicji Obywatelskiej pieniędzy nie zabieraliśmy” – dodają rozgoryczeni politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. A może, jeśli był powód, należało?
W warstwie deklaracji politycznych nic się nie zmienia, będziemy nadal wspierać Ukrainę, w podskórnej – mniej widocznej – widać zniechęcenie i rozczarowanie niespełnionymi obietnicami.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Mowa niemieckiego pisarza Marko Martina, którą wygłosił w obecności prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, wywołała w Niemczech głębokie poruszenie, u niektórych nawet oburzenie. Dlaczego?
Politycy na poziomie Unii Europejskiej i krajowym muszą działać, promując proste i niedrogie opcje inwestycyjne.
Po długich bojach rząd podjął decyzję na temat obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
W środę silny dolar znów dał o sobie znać, a to był kulą u nogi dla złotego.
Środowy poranek przyniósł niewielkie zmiany notowań złotego. Emocje geopolityczne na razie zostały opanowane.
Dla radców publiczne krytykowanie władz samorządu to wciąż „kalanie gniazda”.
Celem przywracania praworządności w wymiarze sprawiedliwości nie jest spełnienie oczekiwań środowiska prawniczego, że przeszłość zostanie „rozliczona”, ale stworzenie instytucjonalnych gwarancji obywatelskiego prawa do sądu.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Państwo komornikom nie pomaga, za to chętnie komplikuje wiele kwestii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas