Po rosyjskiej agresji na Ukrainę i okupacji Krymu w 2014 r. w Ukrainie dochodziło do wielu głośnych zabójstw. Wysadzono w powietrze samochód Pawła Szeremeta, jednego z najsłynniejszych dziennikarzy w świecie postradzieckim. Zamordowano pułkownika wywiadu wojskowego Maksyma Szapowała. Zastrzelony został zbiegły z Rosji deputowany Dumy Denis Woronienkow.
Przykłady można mnożyć i wydawać by się mogło, że po rozpoczęciu inwazji 24 lutego 2022 r. na celowniku Kremla znowu znajdzie się wielu „wrogów Rosji”. Zachodnie media informowały, że w Moskwie sporządzono nawet odpowiednią „listę śmierci”, na której znaleźli się nie tylko byli i obecni politycy, ale i dziennikarze oraz działacze społeczni.