Micheil Saakaszwili nie jest moim bohaterem, choć nie można mu odebrać zasług w przeprowadzeniu Gruzji z czasów sowieckich do współczesności. Młody i ambitny bohater Rewolucji róż z 2003 roku, a rok później już prezydent, popełnił w czasie swojej misji wiele błędów i nadużyć. Już w 2007 zdecydował o rozpędzeniu protestujących rodaków siłą, a w kolejnych latach, mimo postępującej westernizacji i reorientacji politycznej kraju, wielokrotnie bywał oskarżany o tendencje autokratyczne i systemową korupcję. Przed wyborami 2012 roku, które odsunęły go od władzy, doszło do licznych skandali, padały oskarżenia o łamanie praw człowieka i obywatela, ze stosowaniem tortur przeciwko przeciwnikom politycznym na czele.
Czytaj więcej
Doradca Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak oficjalnie zaproponował Gruzji przekazanie...
Tak się składa, że na tydzień przed datą wyborów byłem w Tbilisi z kamerą i notatnikiem, by łowić nastroje przedwyborcze. Ekipa Saakaszwilego była całkowicie izolowana od światowej prasy; mimo wielokrotnych próśb o wywiad z poziomu polskiego MSZ czy lokalnych służb dyplomatycznych nie tylko nie uzyskałem zgody, ale nawet nie otrzymałem odpowiedzi zwrotnej. Nasłuchałem się za to dziesiątków opowieści o skali korupcji ekipy Micheila Saakaszwilego, zwalczaniu przez niego przeciwników politycznych czy represji wobec niepokornego biznesu.
W przeciwieństwie do urzędu prezydenta, drzwi do centrum politycznego jego głównego przeciwnika, Bidziny Iwaniszwilego, stały otworem. Miliarder i szef Gruzińskiego Marzenia na wywiad zdecydował się w ciągu godziny i długo opowiadał o swojej wizji Gruzji. Według słów Iwaniszwilego jego jedyną intencją było przeniesienie do ojczyzny standardów zachodnich demokracji, budowa liberalnego kapitalizmu i „wyważone”, acz partnerskie relacje z sąsiadami. Co do potencjalnych rozliczeń z Saakaszwilim, wielokrotnie powtarzał, że nie zamierza postawić go przed sądem (to samo mówił zresztą w wywiadzie z Igorem Jankem dla „Rzeczpospolitej”).
Czytaj więcej
Chciałbym wykorzystać polskie doświadczenia. Choćby to, w jaki sposób można ułożyć dobre relacje...