32-letni wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Norbert Kaczmarczyk w sobotę wziął ślub. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby w czasie kryzysu nie zorganizował wesela na pół tysiąca osób, gdyby na imprezie nie zjawiły się cztery wozy strażackie, nie dostałby traktora za 1,5 mln złotych, do którego klucze wręczył mu diler ciągnika, którym minister wcześniej się chwalił, a w imprezie nie uczestniczyliby najważniejsi przedstawiciele rządu.
Z oświadczenia majątkowego Norberta Kaczmarczyka wynika, że roczny dochód z jego gospodarstwa rolnego to zaledwie 5 tys. zł, nie ma domu ani mieszkania, jest za to dzierżawcą gospodarstwa rolnego. Czy młodego wiceministra było stać na tak wystawne przyjęcie z pensji poselskiej i ministerialnej? Czy ma aż tak bogatą rodzinę i przyjaciół?
Czytaj więcej
Politycy opozycji komentują huczne wesele wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka (Solidarna Polska), na którym polityk otrzymał kluczyki do ciągnika rolniczego za 1,5 mln zł. Brat ministra przekonuje, że przekazanie traktora miało charakter symboliczny i że pozostaje właścicielem maszyny.
Traktor za 1,5 mln zł. dostał podobno od brata, ale kluczki wręczył mu przedstawiciel marki, którą wcześniej minister reklamował w mediach społecznościowych. Czy brat dostał upust na ciągnik dla wiceministra? Dlaczego przed ślubem minister lansował się na traktorze znanej marki z samym Zbigniewem Ziobrą? Czy firma, od której wiceminister odebrał kluczyki, ma jakieś powiązania z obecną władzą?
Sytuacja nie wygląda dobrze wizerunkowo. Oto w czasie kryzysu finansowego, gdy inflacja jest coraz większa, drożyzna szaleje, społeczeństwo biednieje, rolnicy są w coraz trudniejszej sytuacji, członek rządu chwali się swoim bogactwem.