Są takie wydarzenia, które zmieniają wszystko. Przechodzą do historii, bo wyznaczają granicę pomiędzy starym i nowym porządkiem. Takim wydarzeniem jest agresja rosyjska na Ukrainę. Choć wojna nie jest niczym nowym, to od niemal wieku nie mieliśmy do czynienia z takim szeregiem zjawisk na arenie międzynarodowej jak obecnie.
Po pierwsze, wojną, gdzie winny agresji jest jednoznacznie jeden, znacznie większy i silniejszy kraj, będący w absolutnym głównym nurcie polityki międzynarodowej, obecny w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, który jednocześnie brutalnie łamie prawo międzynarodowe i dopuszcza się zbrodni wojennych. Wojna w Ukrainie tak jaskrawo obnaża intencje i metody działania Rosji, że nawet Europie Zachodniej trudno jest udawać, że mamy do czynienia z normalnym, przewidywalnym i wiarygodnym partnerem. Ponadto liderzy Rosji potrafią w sposób zupełnie nieprawdopodobny kłamać, zaprzeczając oczywistym faktom, co znacznie utrudnia inicjację procesu pokojowego.