- W tej chwili komisja śledcza byłaby całkowitym osłabieniem polskich służb, uderzeniem w Polskę. To dobry czas, żeby wnioskodawcy wniosek wycofali – tak marszałek Sejmu Elżbieta Witek odpowiedziała na pytanie dziennikarki Justyny Dobrosz-Oracz, kiedy zostanie poddany pod głosowanie wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. nielegalnego podsłuchiwania opozycji. Marszałek Witek zaapelowała o zgodę polityczną w czasie wojny w Ukrainie.
Chwilę wcześniej z ław sejmowych wicepremier Henryk Kowalczyk zarzucał posłance opozycji Urszuli Zielińskiej, że jest „sterowana z Moskwy”, tylko dlatego, że przedstawicielka Zielonych mówiła o niewystarczającej pomocy rządu i o tym, że wolontariusze kupili czas władzy w pomocy Ukraińcom. Inaczej problem postrzega wicepremier, który zasługi Polaków przypisał rządowi: – To, że w Polsce nie ma obozów dla uchodźców, to zasługa… rządu – mówił.