Roman Kuźniar: Jan Paweł II i polskie piekło

Nie mamy wiele rozpoznawalnych na świecie postaci. Pomimo tego nie dbamy o ich pamięć, a wspólnym wysiłkiem ochoczo je unicestwiamy – pisze politolog i dyplomata.

Publikacja: 27.01.2021 21:00

Msza św. na krakowskich Błoniach, ostatnia pielgrzymka papieża do Polski, 18 sierpnia 2002 r.

Msza św. na krakowskich Błoniach, ostatnia pielgrzymka papieża do Polski, 18 sierpnia 2002 r.

Foto: Rzeczpospolita, Jakub Ostałowski

Zanim jeszcze ukazał się raport w sprawie kard. McCarricka, osoby biorące w Polsce udział w szturmie na symboliczny pomnik Jana Pawła II już wyrok wydały. Ujawnienie raportu miało potwierdzić ich oskarżenia o sprzyjanie przez papieża pedofilii. Raport nie potwierdził jednak oczekiwanej przez nich odpowiedzialności Jana Pawła II w tej sprawie, a nawet go raczej oczyścił, co zostało przyjęte z widocznym rozczarowaniem. Ale nie szkodzi – zdają się mówić uczestnicy szturmu – szukamy dalej, bo przecież ten pomnik musi być koniecznie przewrócony. Dla wielu to okazja, aby się pokazać po stronie sił postępu, bo atak na religię i Kościół z tym się dziś kojarzy. Notabene, w powyborczą niedzielę postępowy Joe Biden jak zwykle poszedł do kościoła, a populistyczny prawicowiec Donald Trump pojechał grać w golfa. Jednak ten radosny festiwal mściwości na „polskim papieżu", bo przecież te emocje nie są tu ukrywane, musi smucić.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Niemcy, mocarstwo z trzema dywizjami
felietony
Europa wraca do oświeconego absolutyzmu
analizy
Estera Flieger: Donald Tusk wolałby koalicję z Konfederacją?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Wojna handlowa Trumpa. Samobój Ameryki
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Prima aprilis, czyli dzień kłamstwa. A gdyby tak zorganizować dzień prawdy?