Każda partia w następnych wyborach będzie przekonywać, że ta druga wprowadzi program 500-, i w ten sposób zniechęcać wyborców do konkurencji. Wygląda na to, że 500+ nie daje PiS nowych zwolenników. Z tego powodu słychać zresztą żal w prawicowych kuluarach. Politycy nie są w stanie sobie wyobrazić, że ktoś w tym samym czasie prowadzi lekcje czy szuka klientów na samochody i polityka go nie interesuje. Dlatego z czasem niektórzy przestaną kojarzyć, czy 500+ było pomysłem PO czy PiS. Tymczasem dzięki temu, że rząd chwali się swoją prospołeczną polityką przy każdej możliwej okazji, 500+ coraz bardziej kojarzy się z obecną władzą i pozwala jej utrzymywać stabilne poparcie.